W ubiegłym tygodniu w największych miastach Polski odbył się "Czarny piątek". Uczestnicy demonstracji protestowali przeciwko obywatelskiemu projektowi ustawy "Zatrzymaj aborcję". Tylko w Warszawie, według danych policji, na marszu było około 20 tys. osób. Zdaniem władz miasta liczba protestujących mogła w kulminacyjnym momencie przekroczyć 50 tys.
Ideę marszu i jego uczestników skrytykował Marcin Rola, dziennikarz internetowej stacji telewizyjnej wRealu24. Na antenie mówił o protestujących, że to "pasztety z wąsem" i "feminazistki".
- Półmózgi, sklonowane owce, ameby, jełopy, debile śmią porównywać marsz niepodległości z jakimś spędem feminazistek, z tym dziadostwem intelektualnym - komentował dziennikarz.
Na słowa dziennikarza zareagowała Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej. "Poszło zawiadomienie do prokuratury. Nie mam mojej zgody na szkalowanie i opluwanie uczestniczek i uczestników" - poinformowała na Twitterze.