#RZECZoPOLITYCE Lubnauer: Specjalista od slajdów dostał budżet

Specjalista od slajdów będzie się musiał zmierzyć z rekordowym przyszłorocznym deficytem. Wydawanie pieniędzy tylko na slajdach wygląda fajnie - mówiła posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, gość Jacka Nizinkiewicza w programie #RZECZoPOLITYCE.

Aktualizacja: 29.09.2016 12:25 Publikacja: 29.09.2016 08:16

#RZECZoPOLITYCE Lubnauer: Specjalista od slajdów dostał budżet

Foto: rp.pl

- Najgorszym ministrem jest Anna Zalewska. Szałamacha był ministrem złym, ale czasem był głosem rozsądku. Nazywano go księgowym i taka funkcję rzeczywiście pełnił - potrafił powiedzieć, że nie ma na coś pieniędzy - mówiła posłanka. - Następny minister do natychmiastowego zwolnienia to minister Macierewicz - oceniła Lubnauer.

- PiS ogłosił rekonstrukcję rządu, żeby przykryć aferę Misiewicze-Pisiewicze. Tusk robił coś podobnego. Tylko że PiS spowodował, że zaczęła się licytacja, kto jest gorszym ministrem, czyli kto najbardziej zasługuje na dymisję, w wyniku czego pojawiły się wszystkie nazwiska, łącznie z Beatą Szydło. Z mojego punktu widzenia najbardziej tragicznym ministrem jest minister edukacji - oceniła Lubnauer,

- Mieliśmy dwuwładzę, teraz mamy trójwładzę i nie ma żadnego znaczenia, że Jarosław Kaczyński nie zasiada w rządzie. To jest wymarzony trójpodział władzy według PiS: Kaczyński, Szydło, Morawiecki - tak Katarzyna Lubnauer skomentowała objęcie przez Mateusza Morawieckiego dwóch ważnych resortów. - Każdy wie, jak wyglądają stosunki w PiS. Nawet Rada Mediów Narodowych, jeśli ma podjąć jakąkolwiek decyzję, to konsultuje ją z Jarosławem Kaczyńskim.

- Fajnie wygląda wydawanie pieniędzy na slajdach, ale minister Morawiecki teraz dostał budżet. I teraz musi się zastanowić, jak z tej mizerii budżetowej znaleźć pieniądze np. na 500+, o którym sam mówił, że jest na kredyt. Specjalista od slajdów będzie się musiał zmierzyć z rekordowym przyszłorocznym deficytem. Na slajdach wszystko pięknie wygląda - mówiła Lubnauer.

Lubnauer oceniła, że rząd pod wodzą Beaty Szydło szkodzi Polsce w wielu aspektach. Wymieniła tu nazwiska m.in. minister edukacji i szefa MON. - Najlepiej by było dla Polski, gdyby ten PiS-owski eksperyment skończył się jak najszybciej. Eksperymentują na żywej tkance narodu - mówiła.

Posłanka zastanawiała się, jak będzie wyglądał skrę ku konserwatyzmowi Platformy Obywatelskiej, zarzucając jej brak wiarygodności. - Łączy nas chęć obalenia rządu PiS, ale trudno zapomnieć, że to oni uchylili drzwi w awanturze z trybunałem Konstytucyjnym. PO dąży do autodestrukcji - oceniła Lubnauer.

- Jestem wkurzona i wezmę udział w proteście kobiet. To zamach na prawa kobiet, ale i prawa rodzin. Nie będzie badań prenatalnych, nie będzie in vitro, a kobiety będą ratowane jedynie w ostateczności. Apelujemy do wszystkich kobiet: przyłączcie się do strajku 3 października - nawoływała posłanka .Nowoczesnej.

#RZECZoPOLITYCE: Katarzyna Lubnauer o trójpodziale władzy

- Najgorszym ministrem jest Anna Zalewska. Szałamacha był ministrem złym, ale czasem był głosem rozsądku. Nazywano go księgowym i taka funkcję rzeczywiście pełnił - potrafił powiedzieć, że nie ma na coś pieniędzy - mówiła posłanka. - Następny minister do natychmiastowego zwolnienia to minister Macierewicz - oceniła Lubnauer.

- PiS ogłosił rekonstrukcję rządu, żeby przykryć aferę Misiewicze-Pisiewicze. Tusk robił coś podobnego. Tylko że PiS spowodował, że zaczęła się licytacja, kto jest gorszym ministrem, czyli kto najbardziej zasługuje na dymisję, w wyniku czego pojawiły się wszystkie nazwiska, łącznie z Beatą Szydło. Z mojego punktu widzenia najbardziej tragicznym ministrem jest minister edukacji - oceniła Lubnauer,

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej