Atak cyberprzestępców na Androida

Tysiące groźnych aplikacji szpiegowskich przenika do urządzeń mobilnych.

Aktualizacja: 15.08.2017 22:34 Publikacja: 15.08.2017 19:36

Atak cyberprzestępców na Androida

Foto: Fotolia

Zainfekowany telefon udostępnia informacje o użytkowniku. Cyberprzestępcy mogą dowiedzieć się, które strony odwiedzał właściciel urządzenia, jakie ma zainteresowania i co zawiera jego skrzynka pocztowa. To jednak niewielki problem w porównaniu z kradzieżą tak wrażliwych danych, jak kontakty, numery kart kredytowych, hasła, szczególnie te zachowane na wypadek dokonywania szybkich płatności i wszelkie dane osobowe, jakie można zgromadzić w telefonie lub na tablecie.

Złośliwe oprogramowanie może nawiązywać połączenia z płatnymi serwerami, wysyłać kosztowne SMS, śledzić położenie urządzenia, a w najlepszym razie narazić na lawinę nachalnych reklam nawiązujących do ostatniej aktywności w sieci oraz zainteresowań.

Od początku roku tylko jeden z „producentów" złośliwego oprogramowania wypuścił na rynek ponad 4 tys. aplikacji ze spyware'em. Okazało się, że przynajmniej kilka takich produktów było przez pewien czas dostępnych w sklepie Google'a.

Jednym z nich jest aplikacja Soniac oferowana jako rozszerzenie do komunikatora Telegram. Rzeczywiście spełnia swoją funkcję, ale jednocześnie bez wiedzy właściciela telefonu kradnie dane kontaktowe, lokalizuje położenie, nagrywa dźwięki, a także odbiera połączenia niczym niechciana sekretarka. Do tego wykonuje telefony i wysyła SMS-y. Zanim administratorzy sklepu dowiedzieli się, co mają „na półce", program został pobrany 1–5 tys. razy.

Do zasobów Google Play przeniknęły również dwie inne groźne aplikacje – Hulk Messenger i Troy Chat. Nie wiemy, czy zostały przechwycone i usunięte przez Google'a, czy twórcy oprogramowania postanowili je wycofać, gdy zorientowali się, że zostali zdemaskowani.

W tym roku pojawiło się w internecie wiele nowych złośliwych aplikacji należących do grupy zwanej SonicSpy. Wspólną cechą tych programów jest to, że po zainfekowaniu urządzenia łączą się z serwerami swoich twórców i oczekują na jedną z 73 komend uruchamiających różne szkodliwe działania.

SonicSpy przypomina wykrytą w 2016 r. grupę SpyNote. Niestety, nie znaleziono autorów aplikacji. Najwięcej tropów prowadzi do Iraku. Wydaje się, że cyberprzestępcy z tego kraju upodobali sobie ten sposób działania programów szpiegujących.

Podobnie jak w przypadku wszystkich wirusów, najlepszym sposobem na zabezpieczenie się przed przykrymi niespodziankami jest oprogramowanie antywirusowe i ostrożność przy pobieraniu aplikacji na jakiekolwiek urządzenie osobiste.

Zainfekowany telefon udostępnia informacje o użytkowniku. Cyberprzestępcy mogą dowiedzieć się, które strony odwiedzał właściciel urządzenia, jakie ma zainteresowania i co zawiera jego skrzynka pocztowa. To jednak niewielki problem w porównaniu z kradzieżą tak wrażliwych danych, jak kontakty, numery kart kredytowych, hasła, szczególnie te zachowane na wypadek dokonywania szybkich płatności i wszelkie dane osobowe, jakie można zgromadzić w telefonie lub na tablecie.

Złośliwe oprogramowanie może nawiązywać połączenia z płatnymi serwerami, wysyłać kosztowne SMS, śledzić położenie urządzenia, a w najlepszym razie narazić na lawinę nachalnych reklam nawiązujących do ostatniej aktywności w sieci oraz zainteresowań.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska