Należący do Ubera testowy samochód – SUV marki Volvo – po uderzeniu przewrócił się na prawy bok. W chwili wypadku potężna terenówka jechała w trybie automatycznym – kierował nią komputer.

Rzeczniczka policji w Tempe w stanie Arizona podkreśliła, że prawdopodobnie wypadek spowodował kierowca innego pojazdu, który skręcając w lewo, nie ustąpił volvo pierwszeństwa. Mimo poważnie wyglądających skutków zderzenia w wypadku nikt nie ucierpiał.

– Na pewno w aucie Ubera za kierownicą siedział człowiek. Jednak w tej chwili nie jesteśmy pewni, czy w chwili kolizji to człowiek prowadził samochód – mówiła Josie Montenegro.

Uber przyznał, że jego auto poruszało się bez interwencji człowieka, choć kierowca był w kabinie i nadzorował działanie autopilota. Firma zdecydowała o wstrzymaniu testów autonomicznych samochodów w Arizonie, Pensylwanii i Kalifornii.

Uber, który sam określa się mianem „platformy technologicznej", a nie firmy taksówkarskiej, w przyspieszonym tempie inwestuje w rozwiązania do autonomicznej jazdy. W przyszłości pozwoli to firmie pozbyć się kierowców. W połowie 2016 roku Uber kupił amerykańską firmę Otto modyfikującą ciężarówki. Kilka miesięcy później przejął też Geometric Intelligence – nowojorską firmę specjalizującą się w sztucznej inteligencji.