Naczelny Sąd Administracyjny przesądził, że warszawska nieruchomość, na której znajduje się obecnie dom towarowy, droga oraz trawnik, została przejęta na podstawie dekretu Bieruta zgodnie z prawem.
O jej zwrot starał się Włodzimierz K., wnuk dawnych przedwojennych właścicieli.
Jego dziadkowie próbowali odzyskać swoją posesję w latach 50. ubiegłego wieku. W tym celu złożyli wniosek o ustanowienie własności czasowej. Ówczesne władze stolicy odmówiły. Uzasadniły to tym, że zgodnie z prawomocnym planem przestrzennym nieruchomość została przeznaczona pod budownictwo publiczne i przydzielona inwestorowi publicznemu, który był wykonawcą planu narodowego. Orzeczeniu nadano rygor natychmiastowej wykonalności.
Po latach, w 2012 r. starania odzyskania posesji podjął wnuk. Ówczesny minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej dwukrotnie odmówił stwierdzenia nieważności tego orzeczenia. Według niego prezydent Warszawy słusznie odmówił ustanowienia własności czasowej, a tym samym nie doszło do naruszenia art. 7 ust. 2 dekretu z 26 października 1945 o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, często określanego jako dekret Bieruta.
Dom towarowy w czasach PRL mógł budować tylko podmiot publiczny