Zasiedzenie: posiadanie samoistne - wyrok Sądu Najwyższego

Do zasiedzenia liczy się manifestacja posiadania, a nie przekonanie posiadacza, że przysługuje mu nieruchomość.

Aktualizacja: 26.01.2016 11:04 Publikacja: 26.01.2016 07:16

Zasiedzenie: posiadanie samoistne - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: 123RF

Brak przekonania o prawie do działki wydłuża tylko okres zasiedzenia. To sedno najnowszego postanowienia Sądu Najwyższego, wyłuszczającego zasady rozstrzygania tych częstych sporów.

Małżonkowie Janusz i Maria S. wystąpili do sądu o stwierdzenie zasiedzenia działki, przeciw czemu miasto stołeczne Warszawa, jej właściciel od wojny, oponowało. Na tej nieruchomości o powierzchni 490 mkw. posadowiona jest połowa bliźniaka. Pod koniec wojny w jego posiadanie weszli rodzice wnioskodawców, którzy od połowy lat 60. byli wyłącznymi posiadaczami, a w latach 70. ubiegłego wieku wraz z nimi mieszkali tam Janusz i Maria S. (wnioskodawcy).

Od śmierci matki w 1991 r. nieruchomością zajmował się syn, który bywał na niej, wykonywał prace porządkowe, trzymał na niej samochód, ale na stałe tam nie mieszkał, a gdy stan budynku się pogorszył, nawet do niego nie wchodził. Nie remontował go wewnątrz ani z zewnątrz, uważał bowiem, że nie ma do posesji prawa. Co zresztą przyznał przed sądem, mówiąc, że dlatego nie robił remontów.

W tej sytuacji sąd rejonowy wniosek o stwierdzenie zasiedzenia oddalił, wskazując, że brakowało po stronie małżonków S. zamiaru władania działką tak jak właściciele. Tej oceny nie zmienia fakt, że po śmierci matki opłacali podatki od nieruchomości. Sąd Okręgowy w Warszawie był innego zdania i orzekł jej zasiedzenie z datą 27 maja 2005 r. (ta data to skutek zmian zasad zasiedzenia dokonanych nowelą kodeksu cywilnego z 28 lipca 1990 r. w związku ze zmianą ustroju Polski).

Miasto nie zgodziło się z werdyktem i odwołało do Sądu Najwyższego. W jego ocenie SO niezasadnie przyjął samoistny charakter posiadania S., a to jest warunek zasiedzenia (art. 172 kodeksu cywilnego) w sytuacji, gdy mieli świadomość, że nie przysługuje im prawo własności do działki.

Nie przekonało to Sądu Najwyższego, który werdykt SO utrzymał. Według niego uznanie posiadania (władztwa) nad rzeczą za samoistne, czyli odpowiadające własności, zależy od tego, czy jest sprawowane przez daną osobę w jej własnym imieniu. To czynnik woli pozwala odróżnić posiadanie samoistne od zależnego, a wolę (rzeczywistą) posiadacza ustala się na podstawie manifestowanych przejawów władania rzeczą, tu nieruchomością.

Przekonanie Janusza S., że nie jest właścicielem spornej nieruchomości, samo przez się nie pozbawia go statusu samoistnego posiadacza. O tym decyduje to, co manifestuje na zewnątrz – wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Karol Weitz. – Ta manifestacja wyrażała się w tym, że wnioskodawcy mieli dostęp do tej nieruchomości (z wyłączeniem innych osób), chociaż korzystali z niej sporadycznie. Z kolei brak remontów świadczy tylko o tym, że nie byli pewni, czy nieruchomość stanie się kiedyś ich własnością, i z tego powodu nie chcieli czynić na nią wydatków.

Jeden tylko skutek ma wiedza o braku prawa do działki. Decyduje o tym, że posiadacz jest w złej wierze – wskazał SN.

Ale taki status, dodajmy, ma większość zasiadujących nieruchomości i dla nich okres zasiedzenia wynosi 30 lat, a gdyby byli w dobrej wierze – 20 lat.

Sygnatura akt: I CSK 988/14

Brak przekonania o prawie do działki wydłuża tylko okres zasiedzenia. To sedno najnowszego postanowienia Sądu Najwyższego, wyłuszczającego zasady rozstrzygania tych częstych sporów.

Małżonkowie Janusz i Maria S. wystąpili do sądu o stwierdzenie zasiedzenia działki, przeciw czemu miasto stołeczne Warszawa, jej właściciel od wojny, oponowało. Na tej nieruchomości o powierzchni 490 mkw. posadowiona jest połowa bliźniaka. Pod koniec wojny w jego posiadanie weszli rodzice wnioskodawców, którzy od połowy lat 60. byli wyłącznymi posiadaczami, a w latach 70. ubiegłego wieku wraz z nimi mieszkali tam Janusz i Maria S. (wnioskodawcy).

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP