Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 29.11.2015 17:47 Publikacja: 29.11.2015 16:56
8 zdjęć
ZobaczFoto: TW-ON
Dla premierowej widowni, w większości nieobeznanej przecież z historią światowej choreografii, zaskoczeniem był fakt, że baletowe „Poskromienie złośnicy" nie jest nowością. Liczy prawie pół wieku i dopiero teraz trafia do Polski. Owo zdumienie nie wynika co prawda z faktu, że spektakl jakby uwzględniał nowe trendy polityczne: wyzbyty jest wątków gender, lansuje tradycyjny podział ról w rodzinie. Zadziwiająca jest sama choreografia. Nie ma w niej nic lub prawie nic z muzealnego zabytku.
To już zasługa Johna Cranko, jednego z największych choreografów XX wieku. Wierzył on w nieśmiertelną wartość klasyki, jednak nie kopiował starych wzorców, lecz twórczo je przetwarzał. Dowodem na to „Poskromienie złośnicy".
Panoramiczna wystawa stu lat sztuki rumuńskiej w MCK w Krakowie jest pierwszym w Polsce tak obszernym pokazem ki...
Ewa Dałkowska, jedna z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia, odeszła po ciężkiej chorobie w wieku 78 lat.
Wojciech Chmielarz, gwiazda polskich powieści kryminalnych, w podkaście „Rzecz o Książkach” opowiada o swoim naj...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Tomasz Pindel w roli przewodnika po świecie iberoamerykańskiej literatury, duchowości i historii. Tłumacz, liter...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas