Nehring: Po takim sukcesie nie należy się spieszyć

21-letni pianista jako pierwszy Polak w historii wygrał słynny Konkurs im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie.

Aktualizacja: 14.05.2017 19:10 Publikacja: 14.05.2017 18:54

Nehring: Po takim sukcesie nie należy się spieszyć

Foto: NIFC, BS Bartek Sadowski

Rz: Trudna to była rywalizacja?

Szymon Nehring: Bardzo, bo aż pięcioetapowa. Najpierw każdy grał dwa różne recitale, potem kwartet fortepianowy i wreszcie koncerty z orkiestrą, jeden klasyczny, a więc Mozart lub Beethoven, a następnie – romantyczny. Ja wybrałem III Koncert Rachmaninowa. Przygotowanie tak dużego i różnorodnego programu wymaga ogromnego wysiłku. Dawno nie czułem się równie zmęczony jak po ostatnim finałowym występie.

Pomogły liczne występy po sukcesie na Konkursie Chopinowskim?

Na pewno, choćby sam fakt obycia ze sceną. Koncert Rachmaninowa zagrałem więc wcześniej przed publicznością już trzykrotnie. Gdybym teraz musiał zrobić to po raz pierwszy, byłoby to karkołomne zadanie.

Kiedy pomyślał pan o starcie w Tel Awiwie?

Jakieś trzy lata temu, przy okazji poprzedniej edycji. Zobaczyłem, że nie jest to typowy konkurs, a bardziej może festiwal. Tu nie liczy się jedynie ten, kto jest najlepszy, co bardzo mi odpowiada. A poza tym, gdy spojrzałem na nazwiska zwycięzców w poprzednich latach, nabrałem respektu do tego konkursu.

Dwa lata temu był pan finalistą Konkursu Chopinowskiego, teraz zwyciężył w Tel Awiwie i otrzymał też pięć nagród regulaminowych. Jest pan obecnie lepszym pianistą?

Oczywiście. A poza tym zdecydowanie lepiej czuje się w różnorodnym repertuarze. Nie lubię być przypisany do jednego stylu. Wolę mieć możliwość zróżnicowanego wyboru, tu mogłem się zaprezentować od Mozarta do współczesności.

Artur Rubinstein to ważna dla pana postać?

Przede wszystkim wielka inspiracja. Generalnie słucham pianistów z poprzedniego stulecia, nie zaś występujących obecnie i właśnie Artur Rubinstein, Vladimir Horowitz czy Claudio Arrau to artyści dla mnie ważni. Jeśli chcę posłuchać Chopina, wybieram przede wszystkim Rubinsteina, bo to pianistyka najwyższej klasy.

Zwycięstwo w Tel Awiwie wprowadza pianistę na różne estrady. Czy za 40 tysiącami dolarów nagrody dla zwycięzcy idą od razu propozycje występów?

Za chwilę zaczynam dwutygodniowe tournée po Izraelu i prawdę mówiąc, nie wiem, jak je wytrzymam kondycyjnie. Zwycięzca jest poza tym zaproszony na przykład na występy do Carnegie Hall w Nowym Jorku i do Wigmore Hall w Londynie. A po ogłoszeniu wyników zgłosiło się do mnie wielu menedżerów, jednak wszystkie ich oferty trzeba bardzo rozważnie przemyśleć, nie dać ponieść się euforii. Karierę należy budować mądrze, nie spieszyć się.

Kiedy wystąpi pan w Polsce?

W sierpniu w Warszawie na festiwalu „Chopin i jego Europa", być może także na Festiwalu Chopinowskim w Dusznikach, ale daty na razie ustalam. I zagram też w czerwcu w Krakowie.

Rz: Trudna to była rywalizacja?

Szymon Nehring: Bardzo, bo aż pięcioetapowa. Najpierw każdy grał dwa różne recitale, potem kwartet fortepianowy i wreszcie koncerty z orkiestrą, jeden klasyczny, a więc Mozart lub Beethoven, a następnie – romantyczny. Ja wybrałem III Koncert Rachmaninowa. Przygotowanie tak dużego i różnorodnego programu wymaga ogromnego wysiłku. Dawno nie czułem się równie zmęczony jak po ostatnim finałowym występie.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz