Choć muzyczne myśli Vangelisa (rocznik 1943) szybują teraz w okolicach Marsa, wszystko zaczęło się w Grecji od spotkania z Demisem Roussosem w zespole Dziecko Afrodyty. Istniał od czasu rewolucji studenckiej od 1968 do 1972 roku. Wykonywał progresywnego rocka w stylu Procol Harum i sprzedał na świecie aż 20 mln albumów, w tym skandalizującego „666”.
Podróż na światowe listy przebojów zaczęli w marcu 1968 w pociągu, którego końcową stacją miał być Londyn. W porcie Dover brytyjscy celnicy odkryli jednak w bagażach młodych muzyków taśmy z nagraniami i zdjęcia promocyjne, tymczasem pozwolenia na pracę nie mieli. Pojechali więc do Paryża, gdzie z prasy dowiedzieli się o konferencji firmy fonograficznej Phonogram. Taśmy, które dla celników w Dover były powodem problemów, w Paryżu okazały się przepustką do muzycznego Parnasu.
Dziecko Afrodyty było rewelacją hipisowskiego lata na festiwalach południowej Francji. Dawało ponad 200 koncertów rocznie. Ale gdy Demis korzystał ze swojej urody, Vangelis zaczął komponować najsłynniejszy, podwójny album Dziecka Afrodyta – „666" zainspirowany Apokalipsą wg św. Jana.
Gdy nagrania trwały trzy miesiące, wydawca wpadł w panikę. Pojawił się też problem z cenzurą obyczajową, ponieważ jedna z kompozycji zawierała nagranie kobiecego orgazmu. Odegrała go przed mikrofonem w studiu Irena Papas, grecka aktorka odkryta przez Elię Kazana, znana m.in. z „Greka Zorby”. Ostatecznie Demis odszedł z zespołu, a Vangelis sam dokończył nagrania, stając się potem guru klasycyzującej elektroniki.
Pierwszą kosmiczną przygodą Vangelisa w 1973 roku był album „Albedo 0.39” inspirowany astrofizyką. „Mythodea” wykonana w 1993 roku w ateńskim Teatrze Heroda dedykowana była misji NASA na Marsa.