Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapowiada zmiany w funkcjonowaniu Biura Ochrony Rządu. Ma powstać nowa formacja: Narodowa Służba Ochrony. Silniejsza i z prawem m.in. do stosowania podsłuchów i przeglądania e-maili.
Ostateczny projekt ma być gotowy w ciągu miesiąca. Nieoficjalnie mówi się, że nowa nazwa formacji sprawi, iż kandydaci do niej (także obecni funkcjonariusze) przejdą weryfikację.
Silny przełożony
Szef BOR ma dostać większą władzę. MSW myśli o takim statusie dla niego, jaki dziś mają komendanci innych służb. Chodzi o to, by sam mógł wydawać decyzje, a nie jak teraz po akceptacji szefa resortu spraw wewnętrznych (faktycznie to on je podpisuje). Funkcjonariusze nowego Biura uzyskają prawo do przeprowadzania czynności operacyjno-rozpoznawczych, aby lepiej identyfikować zagrożenia i skuteczniej działać. Dziś na potrzeby BOR robią to inne służby.
Nowe biuro zajmie się też ochroną obiektów państwowych, zamiast zlecać je prywatnym firmom ochroniarskim. Dostanie też mniej zadań za granicą, a więcej w kraju.
Ostrożnie z podsłuchami
Czy aż tak duże zmiany rzeczywiście są konieczne? Nasi rozmówcy twierdzą, że nie. Zdystansowany do kwestii przyznania BOR prawa do stosowania podsłuchów jest generał Adam Rapacki, były wiceszef MSW.