Pierwszy jest członkiem zarządu Porsche SE i prezesem grupy Volkswagena, drugi prezesem Porssche SE i przewodniczącym rady nadzorczej VW. Prokuratura podejrzewa ich, że zbyt późno poinformowali inwestorów o ryzyku finansowym spółki holdingowej Porsche ze strony skandalu z emisjami spalin Volkswagena.

Śledztwo dotyczące także b. prezesa VW, Martina Winterkorna było prowadzone od lutego, jest podobne do rozpoczętego w ubiegłym roku przez prokuraturę w Brunszwiku wobec obecnych i byłych członków zarządu VW dotyczącego opóźnienia informacji o Dieselgate. Prokuratura podała, że śledztwo jest wynikiem skargi urzędu kontroli rynków BaFin z lata 2016, gdy Brunszwik przystąpił do swych czynności wobec szefów VW

Porsche SE stwierdziła, że zarzuty są bezpodstawne, bo spółka dotrzymała przepisów o podawaniu informacji. Ta rodzinna spółka z centralą w Stuttgarcie ma 52,2 proc. akcji z prawem głosu w VW.