Byton nie ujawniła wielkości tej inwestycji, ale Breitfeld pracujący wcześniej w kierownictwie BMW powiedział, że udział FAW w jego firmie „będzie tak mały, że nie będą mieć żadnej kontroli nad nami". FAW wykorzysta zapewne technologię Bytona do rozwoju własnej marki Hongqi (Czerwowy Sztandar) jako producenta samochodów na nową energię. Byton skorzysta z kolei na dostępie do łańcucha dostaw FAW takich komponentów jak baterie.

Umowę o współpracy podpisaną w Pekinie negocjowano od pewnego czasu, ale ogłoszono o niej po decyzji władz chińskich o zniesieniu już w bieżącym roku ograniczeń dla podmiotów zagranicznych we własności chińskich firm produkujących pojazdy elektryczne albo na nowa energię (hybrydowe).

Według części ekspertów, zniesienie takich ograniczeń, otwierające drogę takim firmom jak Tesla do produkcji w Chinach własnych e-aut i sprzedawania ich po bardziej przystępnych cenach, może pogorszyć warunki startu nowym firmom w rodzaju Bytona. Breitfeld wyjaśnił, że jego firma nie szukała pomocy u FAW, odwrotnie, to państwowa grupa starała się o wejdźcie do Bytona. — Nie kupują naszej firmy, pozostajemy zdecydowanie niezależni — dodał.

W lutym amerykańska firma startup Aurora pracująca nad autonomicznym prowadzeniem pojazdów dodała Bytona do swej listy klientów zainteresowanych takim systemem.