EBI sprawdza w sądzie Renault

Europejski Bank Inwestycyjny zwrócił się do francuskiego sądu o sprawdzenie, czy przyznane przez niego kredyty Renaultowi są objęte śledztwem ws. oszustw w związku z emisjami spalin.

Aktualizacja: 26.03.2017 10:24 Publikacja: 26.03.2017 09:49

EBI sprawdza w sądzie Renault

Foto: Bloomberg

Dział badania oszustw unijnego banku zwrócił się do paryskiego sądu okręgowego TGI o spotkanie. Wyjaśnił, że w ramach realizacji unijnej polityki przyznał francuskiej firmie kilka kredytów na różne projekty, także na prace badawczo-rozwojowe zmierzające do zmniejszenia emisji CO2 przez pojazdy, na łączną sumę ponad 800 mln euro.

„EBI stosuje politykę zerowej tolerancji dla oszustw i korupcji, stara się gwarantować, by żadna bezprawna działalność nie splamiła jego działań, więc pragnęlibyśmy uzyskać spotkanie z waszymi służbami, aby ustalić, czy nasze finansowanie jest objęte waszymi postępowaniami i w takim przypadku udzielić wam wszelkiej pomocy" — stwierdza pismo datowane 30 stycznia.

Paryska prokuratora zaczęła w styczniu postępowanie w związku z domniemaniem „oszustwa co do istotnej jakości przeprowadzonych kontroli" niektórych samochodów Renaulta, mogących czynić je niebezpiecznymi dla zdrowia.

Rzeczniczka banku z Luksemburga odmówiła skomentowania inicjatywy podjętej wobec francuskiego wymiaru sprawiedliwości. Powiedziała jedynie, że bank przyznał Renaultowi dwie pożyczki po 400 mln euro w 2009 i 2013 r., które zostały już zwrócone, a inna na 180 mln euro z 2012 r. na prace nad bateriami i silnikami elektrycznymi jest jeszcze aktualna, ale nie dotyczy prac nad technologią wysokoprężną.

EBI jest największym na świecie wielostronnym pożyczkodawcą. Tylko w 2015 r. zainwestował ponad 12 mld euro w projekty transportowe w Unii z łącznej sumy 77,5 mld. W ostatnich latach przyznawał różne pożyczki firmom samochodowym na innowacje w sektorze mocno dotkniętym kryzysem z 2008-9 r. i na wspieranie europejskich działań zmniejszających emisje spalin.

EBI pożyczył także w 2009 r. Volkswagenowi 400 mln euro na prace nad zielonymi technologiami, a grupa przyznała się do oszukiwania w USA. W styczniu jego prezes Werner Hoyer oświadczył jednak cytowany przez prasę, że „nie stwierdził żadnej wskazówki pozwalającej powiedzieć, że naszych pożyczek użyto w oszukańczych celach.

W Europie diesle odgrywały od dawna kluczową rolę w egalizacji ograniczenia emisji CO2, bo potrzebują mniej paliwa i emitują mniej tego gazu, natomiast gorzej wypadają z tlenkami azotu.

Dział badania oszustw unijnego banku zwrócił się do paryskiego sądu okręgowego TGI o spotkanie. Wyjaśnił, że w ramach realizacji unijnej polityki przyznał francuskiej firmie kilka kredytów na różne projekty, także na prace badawczo-rozwojowe zmierzające do zmniejszenia emisji CO2 przez pojazdy, na łączną sumę ponad 800 mln euro.

„EBI stosuje politykę zerowej tolerancji dla oszustw i korupcji, stara się gwarantować, by żadna bezprawna działalność nie splamiła jego działań, więc pragnęlibyśmy uzyskać spotkanie z waszymi służbami, aby ustalić, czy nasze finansowanie jest objęte waszymi postępowaniami i w takim przypadku udzielić wam wszelkiej pomocy" — stwierdza pismo datowane 30 stycznia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje