W pierwszym miesiącu 2016 roku Grupa VW sprzedała 848,8 tys. aut, o 3,7 proc więcej, niż przed rokiem. Sprzedaż aut VW zwiększyła się o 2,8 proc, przy tym największy wzrost był w Chinach - aż o 15 proc.
W Europie spadek wyniósł 3,1 proc, przy tym najgłębszy - w samych Niemczech o 5,2 proc., a w USA aż o 15 proc. Sprzedaż zmniejszała się - ale to już ból wszystkich producentów- także w Brazylii i Rosji, gdzie rynki motoryzacyjne są w głębokim kryzysie. W informacji o wynikach sprzedaży VW napisał, że sytuacja w Europie się stabilizuje, a w Chinach wyraźnie wraca wzrost.
Problemów VW nie mają należące do tej grupy także Audi i Porsche, a nawet Seat. Przy tym popyt na Porsche nieustannie rośnie - w styczniu o 24 proc. Coraz więcej osób chce także kupować Skody - wzrost o 5,4 proc w styczniu.
Koncern prowadzi już w Europie szeroko zakrojoną akcję przywoławczą dla VW, Audi, Skody i Seata. W Stanach Zjednoczonych Niemcy nadal negocjują warunki rekompensat i napraw aut z silnikami diesla, w których podano zaniżoną zawartość tlenu azotu w spalinach. Juergen Stackmann, odpowiadający za sprzedaż w VW przyznał, że organizacyjnie jest to ogromne wyzwanie.
Ostatni rok był wyjątkowo trudny dla Volkswagena, Kłopoty zaczęły się w kwietniu, kiedy doszło do starć między szefem Volkswagena, Martinem Winterkornem i wieloletnim prezesem Grupy ,Ferdinandem Piechem. Ostatecznie Piech musiał odejść. Potem władz amerykańskie ujawniły aferę spalinową, a VW przyznał, że zaniżone paramatry składu spalin może mieć nawet 11 mln aut jeżdżących po świecie. Już w lutym 2016 okazało się, że są niejasności co do kosztów afery i koncern odłożył publikację rocznych wyników za 2015, przesunięty został również termin WZA. Volkswagen stracił także na dobre aspiracje do awansu na pozycję lidera na liście największych koncernów samochodowych na świecie.