Sztywna, wykonana z metalu jest tylko część kierownicza. Reszta pojazdu, w tym rama została wykonana z gumowych rurek otoczonych kevlarem, który sztywnieje po tym, jak rower zostaje w pełni nadmuchany. Krytycy tego projektu uważają, że takie rozwiązanie naraża rowerzystów na to, że nie tylko mogą przy jeździe przebić oponę, ale i np. ramę. Ford argumentuje, że skoro kevlar jest wykorzystywany przy konstrukcji kamizelek kuloodpornych, to i wytrzyma uderzenie np. przy upadku rowerzysty. Poszczególne elementy pojazdu mają być połączone specjalnymi zastawkami, które umożliwią przepływ powietrza. Siodełko, pedały, łańcuch, cała kolumna kierownicza oraz koła są takie same, jak w tradycyjnych rowerach.

— Wszystkie elementy wykonane z gumy i kevlaru są wystarczająco sztywne, żeby utrzymać nawet dość tęgiego rowerzystę. Ale po spuszczeniu powietrza pojazd znacząco zmniejsza objętość i bez kłopotu może być umieszczony w bagażniku. Zaś sama jazda jest wygodniejsza, bo np. przy pokonywaniu trudnego terenu można spuścić trochę powietrza, wtedy rower robi się bardziej elastyczny— zachwala szef zespołu konstruktorskiego Forda, Johannes Huennekens.

Rower można będzie przygotować do jazdy korzystając ze zwyczajnej pompki samochodowej.

Ford już od dawna pracował nad nowatorskimi rowerami. Wcześniej skonstruował rower z części samochodowych, ale to rozwiązanie nie zdobyło rynku.