Obniżenie wieku emerytalnego niemal przesądzone

Rząd forsuje fatalną dla finansów publicznych zmianę wbrew ostrzeżeniom większości ekonomistów.

Publikacja: 17.10.2016 21:07

Obniżenie wieku emerytalnego niemal przesądzone

Foto: Flickr

Powrót do wieku emerytalnego 60/65 lat oznacza dla finansów publicznych dodatkowy koszt nawet 13 mld zł rocznie – wynika z szacunków ZUS. Poza tym spowoduje spadek liczby osób objętych ubezpieczeniami społecznymi, a to z kolei tylko w 2020 r. zmniejszy wpływy składkowe FUS nawet o 15 mld zł. Ekonomiści obawiają się, że budżet może tego nie wytrzymać.

Mimo to rzeczniczka Klubu PiS i przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Beata Mazurek zapowiada, że Sejm w ciągu dwóch tygodni przegłosuje prezydencki projekt, który zakłada obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Obecnie trwają prace nad dokumentem w dedykowanej podkomisji nadzwyczajnej.

Mazurek poinformowała, że podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się w środę, komisja polityki społecznej i rodziny będzie zajmowała się tym, co wypracowała podkomisja. Dodała, że jeśli pojawią się poprawki do projektu, będą one omawiane na następnym posiedzeniu Sejmu za dwa tygodnie i wówczas projekt będzie głosowany na posiedzeniu plenarnym.

– W listopadzie z całą pewnością ten projekt zostanie przegłosowany przez Sejm – podkreśliła.

Rządzący nie zważają na konsekwencje tej zmiany mimo bardzo niepokojących tendencji demograficznych. Według prognoz GUS w 2050 r. długość życia kobiet wynosić będzie 88 lat, a mężczyzn 83 lata. W tym czasie liczba Polaków w wieku poprodukcyjnym zwiększy się z obecnych 7 milionów do 12 milionów. Tę armię będzie musiała utrzymywać kurcząca się z kolei liczba pracujących. Dziś jednego emeryta utrzymuje około 3,5 pracownika. W 2050 roku wskaźnik ma spaść do poziomu 1,9.

Powrót do niższego wieku emerytalnego w kampanii wyborczej obiecał prezydent Andrzej Duda. Jak wskazują badania, większość Polaków popiera taką decyzję. Ankieta CBOS dała wynik aż 84 proc. poparcia dla tej zmiany.

Prezydencki projekt trafił do Sejmu pod koniec listopada ubiegłego roku. Pierwsze czytanie odbyło się podczas posiedzenia Sejmu na początku grudnia. W połowie stycznia Komisja Polityki Społecznej przeprowadziła wysłuchanie publiczne projektu.

Podczas wysłuchania publicznego związki zawodowe opowiadały się za wprowadzeniem dodatkowego kryterium – stażu pracy – pozwalającego na przechodzenie na emeryturę. Obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat. Trwa jego stopniowe podnoszenie – kobiety osiągną go w 2040, a mężczyźni w 2020 r.

Powrót do wieku emerytalnego 60/65 lat oznacza dla finansów publicznych dodatkowy koszt nawet 13 mld zł rocznie – wynika z szacunków ZUS. Poza tym spowoduje spadek liczby osób objętych ubezpieczeniami społecznymi, a to z kolei tylko w 2020 r. zmniejszy wpływy składkowe FUS nawet o 15 mld zł. Ekonomiści obawiają się, że budżet może tego nie wytrzymać.

Mimo to rzeczniczka Klubu PiS i przewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Beata Mazurek zapowiada, że Sejm w ciągu dwóch tygodni przegłosuje prezydencki projekt, który zakłada obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Obecnie trwają prace nad dokumentem w dedykowanej podkomisji nadzwyczajnej.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami