#RZECZoBIZNESIE: Grzegorz Muszyński: Mieszkanie+ skromnie i z klasą

Odczarujemy prefabrykację, która została w latach 70tych i 80tych skutecznie skompromitowana w Polsce wielką płytą – mówi Grzegorz Muszyński, wiceprezes BGK Nieruchomości, gość Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 17.05.2017 12:27 Publikacja: 17.05.2017 12:22

#RZECZoBIZNESIE: Grzegorz Muszyński: Mieszkanie+ skromnie i z klasą

Foto: tv.rp.pl

Gość przyznał, że w budownictwie jeszcze przez najbliższe pół roku nie będzie jeszcze problemu z pracownikami.

- Jednak od 2018 do 2023 r. budownictwo czekają bardzo trudne lata. Ruszają z dużym impetem projekty liniowe i one zassą z rynku wszelkich pracowników, którzy potrafią budować. Branżę kubaturową czeka trzęsienie ziemi – mówił Muszyński.

Tłumaczył, że rozwiązanie BGK Nieruchomości próbuje odczarować prefabrykację, która została w latach 70tych i 80tych skompromitowana skutecznie w Polsce wielką płytą.

- Dzisiejsza prefabrykacja to zupełnie co innego niż wielka płyta. Większość firm produkująca w Polsce prefabrykacje robi to dobrze i w najlepszej jakości - mówił Muszyński.

- Nie jest to już wylewana płyta jak przed laty. Teraz są to inne materiały, inny rodzaj zbrojenia i jest to od razu ściana docieplona. Nie trzeba też tynkować wewnątrz – dodał.

Zaznaczył, ze dzięki prefabrykacji np. 8 ludzi na tydzień buduje jedną kondygnację (500 mkw). - Budynek na 10 pięter jest gotowy w 10 tygodni. Tradycyjne budowanie zajmuje wielokrotnie dłużej – wyliczył.

Gość podkreślił, że prefabrykacja daje możliwość zastąpienia wysoce wyspecjalizowanych pracowników. - Produkt wychodzi z fabryki praktycznie gotowy. Wystarczy go tylko poskładać – mówił.

Muszyński wyjaśnił, że w konkursie architektonicznym na dom modelowy założona została cenę netto na poziomie 2 tys. za mkw. - Przez przynajmniej rok ta cena powinna się utrzymać – prognozował.

- Naszym celem jest zbudować skromnie, ale z bardzo dobrych materiałów – dodał.

Przypomniał, że większość transakcji będzie z opcją dojścia do własności za 25 lat. - Chcemy tak budować, żeby ta substancja po tym czasie przekonywała mieszkających do stania się właścicielami - mówił Muszyński.

- Dzisiaj jeśli coś jest nie klasyczne szybko się starzeje. Budynki będą zaprojektowane skromnie i z klasą – dodał.

Gość wyjaśnił, że prefabrykaty rozwinęły się szczególnie w Skandynawii. - Powodem jest rynek pracy i krótki okres budowlany. Oni musieli w tym kierunku pójść – tłumaczył.

Muszyński zaznaczył, że na budowach z prefabrykacji jest porządek i nie ma śmieci budowlanych.

Zdradził, że pierwszy budynek zbudowany przez BGK Nieruchomości w systemie prefabrykacji zobaczymy w Polsce w przyszłym roku.

Gość przyznał, że w budownictwie jeszcze przez najbliższe pół roku nie będzie jeszcze problemu z pracownikami.

- Jednak od 2018 do 2023 r. budownictwo czekają bardzo trudne lata. Ruszają z dużym impetem projekty liniowe i one zassą z rynku wszelkich pracowników, którzy potrafią budować. Branżę kubaturową czeka trzęsienie ziemi – mówił Muszyński.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu