To dorośli kupują tabletki ellaOne

Polska może stać się drugim po Węgrzech krajem Europy, w którym pigułka ellaOne zostanie zakazana. Specjaliści uważają, że lepszy byłby kompromis w postaci podniesienia wieku dostępności pigułki.

Aktualizacja: 28.11.2016 20:04 Publikacja: 28.11.2016 17:18

To dorośli kupują tabletki ellaOne

Foto: 123RF

Planowany całkowity zakaz sprzedaży ellaOne, zwanej potocznie „pigułką po", sprawi, że Polska byłaby jednym z niewielu krajów Europy niedopuszczających wcale użycia tego środka. Nawet Włochy pozwalają na sprzedaż tabletki osobom od 18. roku życia, a Agencja Leków na Malcie, gdzie do niedawna obowiązywał zakaz sprzedaży jakichkolwiek środków antykoncepcyjnych, rozważa dopuszczenie sprzedaży ellaOne bez recepty.

Jak podkreśla prof. Romuald Dębski z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, ellaOne nie jest pigułką wczesnoporonną.

– Jej substancją czynną jest octan uliprystalu, który opóźnia jajeczkowanie, nie dopuszczając do zapłodnienia – tłumaczy prof. Dębski. I dodaje, że moment owulacji opóźnia się o pięć dni, podczas których plemniki tracą żywotność i nie są w stanie dotrzeć do komórki jajowej.

Zastosowana przez kobietę będącą w ciąży, ellaOne nie powoduje przerwania istniejącej już ciąży.

W kwietniu 2015 roku ellaOne uzyskała status leku dostępnego bez recepty. Wątpliwości obecnego kierownictwa resortu zdrowia dotyczą dostępności dla nastolatek. Jednak z badania przeprowadzonego w listopadzie 2016 roku przez Millward Brown we współpracy z prof. Violettą Skrzypulec-Plintą, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety i dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, na temat stosowania środków antykoncepcyjnych i opinii farmaceutów o takich lekach wynika, że osoby poniżej 18. roku życia stanowią niespełna 2 proc. kupujących. Największą grupę klientów aptek kupujących pigułkę stanowią osoby w wieku 25–30 lat.

Jak wynika z danych firmy badawczej QuintilesIMS, od kiedy produkt zaczął być dostępny bez recepty, jego sprzedaż nie wzrosła i od stycznia do sierpnia 2016 r. wynosiła 143 695 sztuk, podczas gdy w całym 2015 r. – 179 359 sztuk. W dodatku stopień penetracji rynku, określany przez odsetek kobiet w wieku 15–49 lat, jest w Polsce jednym z najniższych w Europie i w 2015 r. wynosił 2,9 proc., co plasuje Polskę na 22. miejscu w zestawieniu obejmującym 24 kraje. QuintilesIMS podkreśla, że pigułkę można było kupić jedynie w co drugiej polskiej aptece.

Coraz częściej pojawiają się głosy, że zamiast całkowicie zakazywać sprzedaży ellaOne, lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie restrykcji w jej zakupie, takich jak np. w Finlandii, gdzie bez recepty mogą ją kupić wyłącznie posiadacze karty aptecznej.

Planowany całkowity zakaz sprzedaży ellaOne, zwanej potocznie „pigułką po", sprawi, że Polska byłaby jednym z niewielu krajów Europy niedopuszczających wcale użycia tego środka. Nawet Włochy pozwalają na sprzedaż tabletki osobom od 18. roku życia, a Agencja Leków na Malcie, gdzie do niedawna obowiązywał zakaz sprzedaży jakichkolwiek środków antykoncepcyjnych, rozważa dopuszczenie sprzedaży ellaOne bez recepty.

Jak podkreśla prof. Romuald Dębski z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, ellaOne nie jest pigułką wczesnoporonną.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”