"New York Times" przypomina, że poprzednia próba zaostrzenia prawa regulującego aborcję została wycofana po masowych protestach kobiet jesienią 2016 roku. "Teraz ustawę złagodzono usuwając m.in. zapis o zarzutach kryminalnych dla kobiet, które poddały się aborcji, ale nowa wersja prawa znów sprawiła, że Polki wyszły na ulice" - pisze dziennik.

"NYT" relacjonuje, że tysiące kobiet przyszły pod Sejm z plakietkami w kształcie dłoni z napisem "STOP". "Domagały się, by rząd przestał forsować nowe prawo w kwestii aborcji i oskarżyły przywódców kraju o traktowanie kobiet w taki sposób, jakby ich poglądy nie miały żadnego znaczenia" - czytamy.

"Wasze rządy się skończą, ale wstyd pozostanie", "Mamy dość" - takie okrzyki protestujących przytacza "NYT", który odnotowuje, że protest poparło ok. 200 organizacji pozarządowych, które uznają, że projekt ustawy "naraża kobietę na utratę zdrowia i życia i narusza zobowiązania Polski nakładane na nią przez prawo międzynarodowe".

"NYT" przypomina, że w 2016 roku w tzw. Czarnym proteście wzięło udział ok. 150 tys. kobiet w 140 miastach. Kobiety protestowały wówczas - pisze dziennik - przeciwko ustawie zakazującej aborcji w ogóle. "Dwa dni po protestach w 2016 roku ustawa została wycofana" - pisze dziennik.

"New York Times" przypomina jednocześnie, że Jarosław Kaczyński w 2016 roku w jednym z wywiadów stwierdził, że nieważne jak krótkie ma być życie nowo narodzonego dziecka to i tak powinno się ono urodzić, aby zostało "ochrzczone, pochowane i aby nadano mu imię".