O piśmie, które przekazała Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej, poinformowała dziennikarka portalu Onet.pl Edyta Żemła.
ŻW wzywa do zaprzestania publikacji na jej temat oraz wszelkich osób z nią związanych. „To najbardziej absurdalne pismo, jakie otrzymałam w tym roku” - skomentowała dziennikarka. Czytaj więcej
"(...) W ocenie Żandarmerii Wojskowej intencja tej korespondencji została zinterpretowana niezgodnie z zamysłem nadawcy. Dlatego z całą mocą zapewniamy, że Żandarmeria Wojskowa szanuje prawa dziennikarzy i wolnych mediów do uzyskiwania informacji na tematy istotne dla społeczeństwa. Co więcej, uważa pracę dziennikarzy za niezwykle potrzebną i ważną dla obywateli. Z tego też powodu dbałość o najwyższe standardy tej pracy, rzetelność oraz uczciwe podejście do wszystkich, a nie tylko wybranych, opisywanych w mediach osób – powinna być traktowana z najwyższą starannością" - tłumaczy Żandarmeria Wojskowa.
"Od kilku ostatnich tygodni jesteśmy świadkami publikowania przez różne media materiałów dotyczących rzekomego mobbingu i molestowania w Żandarmerii Wojskowej – w większości są to teksty inspirowane przez artykuły dziennikarzy portalu Onet.pl. Artykuły te są w naszej ocenie tworzone wyłącznie na podstawie tak zwanych własnych ustaleń, budowanych prawie w całości w oparciu o wypowiedzi informatorów Onet.pl, którzy opisują jednostronnie własną wersję wydarzeń. Takie działania dalekie są od obiektywizmu i wnikliwości dziennikarskiej. Żandarmeria Wojskowa wielokrotnie podejmowała próby zwrócenia uwagi na liczne uogólnienia, nieprawdziwości czy manipulacje słowne, które znajdywały się w artykułach Onet.pl. Między innymi dwukrotnie wysłano do portalu Onet.pl wnioski o sprostowanie nieprawdziwych informacji. Nie przyniosło to jednak reakcji ze strony dziennikarzy. Nie tylko nie było żadnego sprostowania, ale wprost żadnej odpowiedzi na naszą korespondencję. Użyte dotychczas przez ŻW dostępne środki nie przyniosły najmniejszego nawet efektu. Dlatego zdecydowaliśmy się na przesłanie pisma żądającego zaprzestania publikowania informacji nieprawdziwych – zwłaszcza, że mieliśmy powody przypuszczać, że kolejne planowane materiały również przygotowane będą w sposób jednostronny" - czytamy dalej.
"W dniu 20.12.2017 r. Żandarmeria Wojskowa została bowiem poinformowana przez redaktora Marcina Wyrwała o planowanej kolejnej publikacji, opartej na informacjach byłego oficera ŻW. Oficer ten został zwolniony ze stanowiska po ujawnieniu poważnych nieprawidłowości, których się dopuszczał – postępowanie w sprawie toczy się już w Prokuraturze, co w dużej mierze uniemożliwia nam przedstawienie publicznie pełnej argumentacji w sprawie. Onet.pl otrzymał jednak informację od Żandarmerii Wojskowej o wskazanej ostrożności w podejściu do prezentowanych przez niego opinii, natomiast z treści pytań wynikało jednoznacznie, że materiał Onet.pl ma już przygotowany.