Prezes TVP Janusz Daszczyński zapowiedział niedawno, ze zarząd chce, by programy publicystyczne prezentowane na antenie państwowej telewizji były produkowane przez nią, a nie przez zewnętrzne firmy. Dotyczyło to przede wszystkim programów "Bliżej" Jana Pospieszalskiego (TVP Info) oraz „Tomasz Lis na żywo” (TVP2). Jednocześnie Daszczyński dał do zrozumienia, że obydwa programy znikną z anteny po wygaśnięciu umów ich autorów.

Program Tomasza Lisa, produkowany przez firmę Tomasz Lis Deadline Productions, ma zniknąć na przełomie stycznia i lutego 2016, zaś audycja Jana Pospieszalskiego, której producentem jest firma Media Paweł Nowacki - na przełomie 2015 i 2016. Na ich miejsce miał trafić inny program publicystyczny.

Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, w TVP trwają rozmowy z Janem Pospieszalskim na temat ewentualnej współpracy, spotkał się z nim już prezes Janusz Daszczyński. Program prawicowego publicysty miałby pozostać w ramówce, jeśli produkowałaby go Telewizja Polska. Decyzje dotyczące form ewentualnej przyszłej współpracy jeszcze nie zapadły - pisze portal.

Obydwa programy, zarówno „Tomasz Lis na żywo”, jak i Bliżej", były ostro krytykowane. Program Lisa nie podobał się przede wszystkim prawicowym komentatorom, zaś w realizację "Bliżej" Pospieszalskiego ingerowała sama TVP. W styczniu 2014 roku TVP nie zgodziła się na emisję odcinka "Bliżej", w którym gościem Pospieszalskiego był Jacek Karnowski. Zarząd telewizji wprowadził wówczas do kontraktu Jana Pospieszalskiego zmianę, na mocy której telewizja miała prawo do współdecydowania o doborze gości i tematyki poruszanej w programie.