Gdyby nowe naziemne kanały cyfrowej telewizji ruszyły zgodnie z pierwszymi zapowiedziami, część z nich można byłoby oglądać już nawet od czerwca. Jednak ani Nowa TV (Grupa ZPR Media), ani Metro TV Agory, ani WP Wirtualnej Polski, ani Zoom TV spółki Cable Television Networks & Partners wciąż w eterze nie ma. A to dlatego, że nadawcy twardo negocjują z Emitelem warunki finansowe współpracy przy dosyłaniu sygnału tych stacji. Już w ubiegłym roku nadawcy sygnalizowali, że nie zgodzą się na płacenie Emitelowi 6 mln zł rocznie i liczą na obniżkę przy nowym pakiecie stacji z uwagi na to, że jego multipleks daje im mniejszy zasięg, a jego użytkowanie wiąże się z komplikacjami technicznymi.

Liczą na start jeszcze w tym roku

Obecnie prace nad nowymi kanałami są już dopinane, ramówki skonstruowane, więc temperatura negocjacji między Emitelem i nadawcami rośnie do tego stopnia, że nadawcy nieoficjalnie zaczęli wspominać o zamiarze odwołania się do Urzędu Komunikacji Elektronicznej (to UKE wybrało Emitela jako operatora nowych cyfrowych stacji). – Negocjacje trwają, spotykamy się regularnie i zakładamy, że nowe kanały ruszą w tym roku – mówi Jarosław Niechcielski, dyrektor biura współpracy z regulatorem i wynajmu infrastruktury w Emitelu. W podobny tonie wypowiadają się nadawcy: – Planujemy uruchomienie kanału w IV kw. 2016 r. w ofercie naziemnej. Jednocześnie prowadzimy rozmowy z sieciami kablowymi oraz operatorami satelitarnymi, tak aby kanał Metro był dostępny w momencie startu również na tych platformach. Jesteśmy w trakcie negocjacji z Emitelem, podobnie jak inni nadawcy na nowym multipleksie – mamy nadzieję, że zakończą się one w wkrótce – mówi Agnieszka Sadowska z zarządu należącej do Agory spółki Green Content, nadawcy Metro TV.

Kanał Nowa TV ma według informacji nadawcy ruszyć 28 października, Zoom TV według informacji „Rz" celuje w jeszcze wcześniejszy start, a stacja WP ruszy 2 grudnia. Wszyscy nadawcy liczą, że daty startu będą od razu oznaczały debiut naziemny, który zapewni im największe dotarcie do widzów. Emitel zapewnia, że z końcem roku nowy pakiet stacji technicznie będzie mógł mieć już prawie pełen docelowy zasięg. Dlatego równolegle trwają już spotkania nadawców w sprawie wspólnej kampanii wprowadzającej nowe stacje na rynek. Miałaby ruszyć w połowie października. Tu jednak pojawia się kolejny problem: żeby kampania miała dużą siłę rażenia, dobrze by było, gdyby brały w niej udział wysokozasięgowe stacje TVP. Tymczasem publiczny nadawca ma w nowym pakiecie stacji trzy miejsca, ale na razie ani nie ma umowy z Emitelem, ani nie ogłosił, co zamierza tam nadawać. Jacek Kurski, prezes TVP, podtrzymał tylko niedawno w mediach, że chce nadawać tam TVP Sport, ale... dopiero od lutego 2017 r.

Potrzebne nowe anteny

Kiedy nowe cyfrowe stacje ruszą już w komplecie, nadawców czeka kolejne wyzwanie. – Nowy multipleks będzie wykorzystywał pasmo trzecie, a więc częstotliwości z zakresu 174–230 MHz. Są to dużo niższe częstotliwości niż te, które są wykorzystywane przy dotychczasowych multipleksach 1–3. Oznacza to w wielu lokalizacjach (tych, które nie są blisko obiektów nadawczych) konieczność zainstalowania drugiej anteny w indywidualnych instalacjach. Anteny do odbioru sygnału nowego multipleksu będą miały większe wymiary dipola – tłumaczy Leszek Kozioł, prezes spółki Eska TV.

Jak dodaje Agnieszka Sadowska z Green Content, na niektórych terenach objętych zasięgiem nowego multipleksu do odbioru z niego sygnału potrzebna będzie też antena o innej charakterystyce polaryzacji. – Może to oznaczać, że część gospodarstw, które są wyposażone w anteny pracujące tylko z jedną polaryzacją, będzie musiała dokupić antenę o polaryzacji pionowej. Trudno oszacować, ilu gospodarstw to dotyczy – mówi.