W zeszłym tygodniu na biurka wysokiej rangi urzędników Pentagonu trafiła biała księga wskazująca na niebezpieczeństwa związane z takimi inwestycjami – donosi „The New York Times".

Departament Obrony niepokoi to, że inwestorzy z ChRL kupują w Stanach Zjednoczonych technologiczne startupy, zajmujące się m.in. projektami dotyczącymi sztucznej inteligencji, silnikami rakietowymi, sensorami czy też drukarkami 3D pozwalającymi wytwarzać komponenty dla przemysłu zbrojeniowego. Wiele firm dokonujących takich przejęć jest bezpośrednio lub pośrednio kontrolowanych przez chińskie władze. Ma to być częścią długofalowej polityki przejmowania nowoczesnych zachodnich technologii.

Do podobnych wniosków dochodzą również niektóre niezależne ośrodki analityczne. „Chińscy stratedzy postrzegają amerykańskie siły zbrojne jako instytucję zależną w coraz większym stopniu od systemów bezzałogowych, co sprawia, że środki przeciwdziałania takim systemom są w coraz większym stopniu koniecznością. (...) Państwowe chińskie konglomeraty, spółki oraz firmy typu venture capital aktywnie przejmują oraz inwestują w spółki zajmujące się sztuczną inteligencją i robotyką" – mówi raport firmy badawczej Defence Group Inc.

Jak duża jest skala tej aktywności? Według danych portalu CB Insights, śledzącego inwestycje w startupy, inwestorzy z Chin przeznaczyli w 2015 r. 9,9 mld dol. na zakup nowych spółek technologicznych w amerykańskiej Dolinie Krzemowej. Przez pierwsze dziesięć miesięcy 2016 r. kupili tam spółki warte łącznie 3,5 mld dol. Nie ma szczegółowych danych mówiących, ile z tych spółek zajmowało się technologiami mogącymi mieć zastosowanie wojskowe. Poza tym trudno też czasem wyznaczyć granicę, która technologia może mieć zastosowanie w przemyśle zbrojeniowym, a która nie.

Instytucją, która ma za zadanie przyglądać się przejęciom mogącym stanowić potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, jest Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych w Stanach Zjednoczonych (Cifus). Nie ma on jednak mandatu do badania pod kątem bezpieczeństwa małych fuzji i przejęć, czyli większości zakupów dokonywanych przez Chińczyków w Dolinie Krzemowej.