W czasie, gdy trwała jeszcze akcja ratunkowa prezydent FIFA Gianni Infantino zaprosił chłopców i ich trenera, który również był uwięziony w jaskini, na finał mundialu do Moskwy. Jednak ze względu na stan zdrowia i konieczność hospitalizowania chłopców, nie mogli oni skorzystać z tego zaproszenia.

Teraz Reuters poinformował, że chłopcy przebywający jeszcze w szpitalu nie będą mogli obejrzeć transmisji na żywo, ponieważ, gdy w Rosji rozpocznie się mecz, w Tajlandii będzie już 10 wieczorem, co oznacza, że spotkanie zakończy się w okolicach północy.

- Biorąc pod uwagę, że finał będzie transmitowany późno, a my chcemy, żeby chłopcy odpoczywali i nie wpatrywali się w ekran za długo, prawdopodobnie nagramy finał i pokażemy im go później - powiedział przedstawiciel szpitala, w którym przebywają chłopcy, który jednak pragnie zachować anonimowość, ponieważ nie jest uprawniony, by wypowiadać się dla mediów.

W finale mundialu Francja zmierzy się z Chorwacją.

Chłopcy, uratowani z jaskini po 17 dniach, mają od 11 do 16 lat. Po zakończeniu akcji ratunkowej zostali już zaproszeni do Hiszpanii na obejrzenie meczu La Liga i do Anglii, gdzie będą mogli obejrzeć mecz Manchesteru United.