- Żegnamy się z tymi mistrzostwami w sposób bardzo smutny dla wszystkich. Zawodnicy włożyli w ten mecz wiele trudu, walczyli do ostatniego gwizdka, ale okazało się, że było to za mało - powiedział Nawałka w rozmowie z reporterem TVP na mundialu w Rosji. Kilka minut wcześniej dowodzona przez selekcjonera reprezentacja przegrała z Kolumbią 0:3 i straciła szanse na awans do 1/8 finału.
- Mecz ułożył się dla nas bardzo niekorzystnie. Przy wyrównanej grze straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Później nie mieliśmy już nic do stracenia, staraliśmy się grać bardziej ofensywnie, stąd takie, a nie inne zmiany. Musieliśmy zaryzykować i nadzialiśmy się na kontrataki. W efekcie ponieśliśmy porażkę 0:3 - ocenił trener.
- Bardzo tego żałujemy i jesteśmy wręcz wściekli, ale trzeba umieć z tym żyć. Przecież jutro jest kolejny dzień. Mnie ta porażka boli chyba najbardziej, biorę za nią odpowiedzialność. Nie mam mętliku w głowie, to sport, piłka nożna. Takie wyniki też są w nią wkalkulowane. Wszyscy zagrali na maksimum swoich możliwości, ale to nie wystarczyło do osiągnięcia korzystnego wyniku - dodał Nawałka.
Trener dodał, że Polacy doskonale wiedzieli, jak groźnym zespołem jest Kolumbia i jak wybitnych zawodników ma w swoim składzie. - Stąd nasza strategia przedmeczowa, by zaatakować od pierwszych minut i starać się szybko zdobyć bramkę, a także grać uważnie w defensywie i wychodzić do szybkich ataków - tłumaczył. - Kolumbijczycy okazali się jednak lepsi i myślę, że na tym mundialu będzie jeszcze o nich głośno - stwierdził.
- Jeżeli chodzi o bieganie, motorykę, wyglądało to dziś u nas dobrze. Przeciwnik był jednak lepszy pod względem jakości rozegrania i utrzymania się przy piłce, w tym aspekcie mu nie dorównaliśmy. Co do konkretnych nazwisk, nie rozliczam nigdy publicznie zawodników. Jeśli chodzi o dzisiejszy skład, zestawiłem drużynę optymalnie. Swoją szansę dostali piłkarze, którzy wyróżniali się na poprzednich meczach czy treningach w Rosji. Trzeba podejmować odważne decyzje, a dopiero po meczu widzimy efekty. Na boisko wyszli dziś zawodnicy, którzy moim zdaniem byli do tego najlepiej przygotowani - wyjaśniał trener. W porównaniu z poprzednim meczem, przegranym z Senegalem, w składzie Polaków zaszły cztery zmiany.