Prezes Airbusa uprzedził na początku października o możliwych wysokich grzywnach będących konsekwencją śledztw w W. Brytanii i Francji ws. korzystania z pośredników przy sprzedaży samolotów cywilnych, ale dodał, że za wcześnie jeszcze na szacowanie wielkości i terminu tych kar w Europie czy wyniku nowych ustaleń w Stanach.

Grupa z Tuluzy zmniejszyła kwartalny zysk operacyjny o 4 proc. do 697 mln euro z powodu mniejszych dostaw samolotów, ale potwierdziła wzrostu rocznego zysku operacyjnego i zysku na akcję o kilka procent, zasobów gotówki podobnych do 1,4 mld euro z 2016 r. i dostaw 720, a przynajmniej ponad 700 samolotów cywilnych oraz dojście pod koniec dekady do równowagi finansowej programu A350. Airbus zamierza pozbyć się do 2019 r. obciążeń finansowych programu samolotu wojskowego A400M — ogłosił analitykom dyrektor finansowy Harald Wilhelm. W następnej dekadzie program A350 ma być rentowny, osiągnąć marżę wyższą od A330 — dodał.

Te informacje wywołały na giełdzie wzrost cen akcji Airbusa o ponad 4 proc., ale ten dobry obraz uległ pogorszeniu przez informację o wykryciu przez Airbusa niedokładności w dokumentach przekazywanych Departamentowi Stanu o eksporcie technologii wojskowej, nawet jeśli Airbus występuje nadal o licencje na ten ekspert, zgodnie z obowiązującymi przepisami ITAR, które decydują też o korzystaniu z prowizji i pośredników. Wady te wykryto podczas audytu pod koniec 2016 r., potwierdzono je w wewnętrznym przeglądzie zakończonym w III kwartale.

Dyrektor Wilhelm zapewnił, że jego grupa nie ujawniła żadnych tajemnic dotyczących technologii amerykańskiej, kwestia ogranicza się do korzystania z pośredników i prowizji zgodnie z częścią 130 przepisów ITAR. Nie potrafił powiedzieć, czy ujawnienie tych niedokładności może skłonić resort sprawiedliwości USA, który dotąd trzymał się z dala od europejskich postępowań, do wszczęcia śledztwa.

Osoba znająca sprawę podała, że niedokładności dotyczyły nazwisk pośredników i wysokości wypłaconych prowizji. Podobne uchybienia stały się powodem śledztw w W. Brytanii i Francji. Airbus ma nadzieję, że ujawnienie ich przez firmę i pełna współpraca w śledztwach może zapewnić mu podobną ugodę, jaką w tym roku zawarł Rolls-Royce na sumę 680 mln dolarów