"Pomór" pilotów w Air Berlin

Niewypłacalny przewoźnik niemiecki musiał anulować 12 września ok.100 lotów z powodu przedstawienia przez pilotów niezwykle dużej liczby zwolnień lekarskich, co może utrudnić znalezienie mu inwestora

Aktualizacja: 12.09.2017 19:16 Publikacja: 12.09.2017 18:44

"Pomór" pilotów w Air Berlin

Foto: Bloomberg

Około 200 pilotów przedstawiło zaświadczenia o niezdolności do pracy z przyczyn zdrowotnych, Air Berlin musiał odwołać setkę lotów w pierwszej połowie dnia. Ta sytuacja zaszkodzi nie tylko jego rozkładowi, ale także Eurowings, która wynajmuje 33 samoloty tego przewoźnika wraz z załogami. Loty odwołano na kilku lotniskach niemieckich, w Berlinie, Duesseldorfie, Hamburgu i Kolonii.

Rzecznik Eurowings stwierdził, że tania filia Lufthansy liczy się też z koniecznością anulowania lotów, ale powinna wykonać większość z 650 przewidzianych w tym dniu przenosząc podróżnych na inne połączenia, na pociąg albo uruchamiając samoloty i załogi rezerwowe.

- Musimy przywrócić stabilną działalność. To zasadnicze dla doprowadzenia do pomyślnego zakończenia rozmów z inwestorami. Dzisiejszy dzień zagraża istnieniu Air Berlin - stwierdził w wewnętrznej notatce szef ds.operacyjnych Oliver Iffert.

Przedstawiciel sektora stwierdził, że Air Berlin może tracić 4-5 mln euro dziennie z powodu odwołania lotów. Związek pilotów VC jest zaskoczony masowa absencją, nie zwracał się do swych członków, by korzystali ze zwolnień lekarskich.

Do "pomoru" pilotów doszło na 3 dni przed złożeniem w piątek przez kandydatów ofert na aktywa tego przewoźnika. Decyzja o wyborze oferty ma być znana 21 września, na 3 dni przed wyborami powszechnymi.

Do podobnej historii doszło rok temu, gdy linia turystyczna TUIfly musiała anulować loty po "rozchorowaniu się" pilotów i pracowników pokładowych. Związek Verdi reprezentujący tych ostatnich mówił wówczas, że jego członkowie denerwowali się, że rozmowy o fuzji, do której nie doszło, mogły doprowadzić do redukcji zatrudnienia i zarobków.

Rządowy kredyt pomostowy pozwolił działać Air Berlin, ale linia musiała zlikwidować od 25 września niektóre połączenia międzykontynentalne. Iffert wyjaśnił w swej notatce, że firma leasingowa wypowiedziała umowę na 10 samolotów dalekiego zasięgu.

Około 200 pilotów przedstawiło zaświadczenia o niezdolności do pracy z przyczyn zdrowotnych, Air Berlin musiał odwołać setkę lotów w pierwszej połowie dnia. Ta sytuacja zaszkodzi nie tylko jego rozkładowi, ale także Eurowings, która wynajmuje 33 samoloty tego przewoźnika wraz z załogami. Loty odwołano na kilku lotniskach niemieckich, w Berlinie, Duesseldorfie, Hamburgu i Kolonii.

Rzecznik Eurowings stwierdził, że tania filia Lufthansy liczy się też z koniecznością anulowania lotów, ale powinna wykonać większość z 650 przewidzianych w tym dniu przenosząc podróżnych na inne połączenia, na pociąg albo uruchamiając samoloty i załogi rezerwowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej