Wyniki sierpnia nie są jeszcze dostępne, ale wiadomo, że spadek trwa. Od stycznia do lipca 2016 linie lotnicze na wszystkich trasach przewiozły 48,2 mln pasażerów, o 8,2 proc. mniej, niż rok temu w tym samym czasie. Przy tym lepsze wyniki mieli przewoźnicy rosyjscy na trasach wewnętrznych. W okresie styczeń-lipiec 2016 przewiozły 31,1 mln pasażerów, o 6,6 proc. więcej, niż w 2015.

Spadek ruchu międzynarodowego wynika z mniejszej aktywności gospodarczej Rosji, spadku kursu rubla, który spowodował, że podróże zagraniczne dla niektórych Rosjan bardzo podrożały oraz z zawieszenia, bądź definitywnego odwołania połączeń do Egiptu i Turcji. Rejsy tureckie zostały wznowione w ostatnią niedzielę, po rozmowach Władimira Putina z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem i ociepleniu stosunków między Moskwą i Ankarą. Prezydent Rosji przyznał, że jego rodacy zostali powitani w Turcji bardzo ciepło. Nie ma w tym nic dziwnego, bo przed zestrzeleniem rosyjskiego bombowca przez turecką artylerię Rosjanie stanowili najliczniejszą i najbardziej chętną do wydawania pieniędzy grupę turystów.

Turcy mieli nadzieję, że rosyjscy turyści wrócą wcześniej, jeszcze w środku lata. Władimir Putin polecił rządowi wznowienie wyjazdów organizowanych przez biura podróży na początku lipca. Oczekiwano wtedy nawet, że ruszą one błyskawicznie jeszcze 7 lipca. Ostatecznie jednak postanowiono poczekać do końca sezonu letniego. Według oficjalnych danych tureckich liczba turystów rosyjskich zmniejszyła się w tym roku o 89,9 proc. w porównaniu z 2015.

Spadek liczby przewiezionych pasażerów nie dotyczy wszystkich rosyjskich przewoźników. Największe linie - Aerofłot, Sibir, Rossija i S7 zanotowały wzrosty. Kłopoty nadal mają UTAir, Ural Airlines, Donavia oraz OrenAair. Te dwie ostatnie linie mają przejść restrukturyzację zostać włączone do Rossiji.