Na razie jeszcze nie wiadomo które loty zostaną odwołane, linie przygotowują nowe rozkłady. Wiadomo, że z powodu protestów Francuzów najwięcej lotów odwołają Ryanair i easyJet, czyli kibice Euro 2016 znów będą mieli problem z podróżowaniem.

Z kolei w Alitalii strajkować będą piloci i personel pokładowy. Oczywiście domagają się lepszych płac i zakończenia restrukturyzacji, która trwa od zeszłego lata, kiedy linię przejął Etihad - narodowy przewoźnik z Abu Zabi. Linia dostała już nowe samoloty od inwestora, który przejął 49 procent udziałów.

Dla Etihadu Alitalia miała być wehikułem do przejęcia Air Malta, a Katarczyków zachęciła do starania się o zbazowaną na Sardynii włoską Meridianę, o której przejęciu ostatecznie zdecydowali oni 29 czerwca. Warunkiem było zakończenie negocjacji ze związkami zawodowymi i zgoda na zwolnienie 396 ludzi, jednej czwartej załogi, w tym 325 pracowników personelu pokładowego. 250 osób skorzystało z programu dobrowolnych odejść.

Katarczycy twierdzą, że zrobią z Meridiany liczącą się linię lotniczą. Włoski rząd pozbywając się problemu kolejnej linii lotniczej, której groziło bankructwo, przyznał Qatar Airways prawo do wykonywania lotów na trasie Dauha - Mediolan - Chicago. Całe negocjacje, chociaż bardzo trudne, bo pracownicy dodatkowo zgodzili się na 20-procentowe cięcie zarobków, odbyły się bez jednego dnia protestu.

Z kolei pasażerowie Alitalii, także ci którzy wykupili bilety za punkty lojalnościowe Skyteam, mają czas do 29 października 2016 roku na zmianę rezerwacji podróży, którą planowali na 5 lipca, jedynym ograniczeniem jest okres ważności biletu. To znacznie korzystniejsze warunki, niż przy okazji takich perturbacji oferują inne linie w Europie.