Boeing poinformował o podpisaniu z Iran Air listu intencyjnego wyrażającego zamiar tej linii kupowania samolotów pasażerskich Boeinga. Koncern z Chicago nie chciał podać liczby czy typów samolotów, które sprzeda, ani harmonogramu ich dostaw. Szef irańskiego urzędu lotnictwa, Ali Abedzadeh powiedział kilka dni wcześniej dziennikowi "Iran", że podpisana umowa dotyczy 100 samolotów.

Teraz inny przedstawiciel władz irańskich dodał anonimowo, że umowa dotyczy 109 maszyn, podzielonych mniej więcej po równo na wąskokadłubowe 737 i szerokokadłubowe dalekiego zasięgu 777. Ponadto Iran zamierza kupić kilka słynnych jumbo jetów 747 najnowszej wersji. Niektóre maszyny mogą być w leasingu.

Porozumienie zapewni więcej pracy dla fabryk Boeinga w stanach Waszyngton i Południowa Karolina, pomoże też koncernowi nadrobić dystans do Airbusa z jego kontraktem na 118 samolotów za 27 mld dolarów. Umowę muszą zaakceptować rządy USA i Iranu.

Tak dużej umowy spodziewano się, ale wywołała zaniepokojenie wśród członków Kongresu, że może zagrażać bezpieczeństwu USA. Boeing wyjaśnił, że rozmowy zakończone listem intencyjnym prowadzono za zgodą rządu USA po ustaleniu, że Iran dotrzymał zobowiązań w ramach umowy jądrowej z ubiegłego lata. Koncern będzie w dalszym ciągu trzymać się wytycznych rządu USA odnośnie do współpracy z irańskimi przewoźnikami.

- Każda pojedyncza umowa z nimi będzie zależna od aprobaty rządu USA - podkreślił.