Unia chce uczciwej konkurencji na niebie

Unia Europejska zaproponowała nowe przepisy do walki z nieuczciwa konkurencją ze strony zagranicznych przewoźników, by chronić europejskie linie na światowym rynku

Publikacja: 11.06.2017 19:47

Do tej inicjatywy doszło po wielokrotnych skargach niektórych linii europejskich, zwłaszcza Lufthansy i Air France-KLM na przewoźników znad Zatoki: Emirates, Etihad i Qatar Airways, że korzystają z nielegalnych subsydiów rządowych, czemu ci zaprzeczali.

Propozycja, którą muszą zatwierdzić Parlament Europejski i kraje Unii daje Komisji Europejskiej uprawnienia do wszczęcia śledztwa na podstawie skargi jednego z krajów członkowskich na linię lotniczą albo na grupę linii, albo z własnej inicjatywy i dochodzenia w danym przypadku kompensat finansowych. Jeśli Komisja uzna, że postępowanie kraju trzeciego albo linii lotniczej przyczyniło się do strat albo wywołuje samą groźbę strat, to linie europejskie będą mogły domagać się finansowego wyrównania albo zawieszać obsługę linii zagranicznej i jej prawa.

„Chcemy zapewnić, by Europa została liderem w międzynarodowym transporcie lotniczym, dobrze połączonym z szybko rosnącymi rynkami oraz zagwarantować skuteczność europejskiej przestrzeni powietrznej" — oświadczyła w komunikacie komisarz ds. transportu, Violeta Bulc.

Propozycja nie przewiduje zawieszenia praw do lotów, nie będzie też ingerować w dwustronne porozumienia krajów o usługach lotniczych.

Kilka krajów UE było zdecydowanie przeciwne nowym regułom, bo ich zdaniem mogą zaszkodzić umowom dwustronnym i zmniejszyć łatwość połączeń w Europie. Wiele z nich widziało w tych regułach posunięcie protekcjonistyczne dla ochrony niekonkurencyjnych przewoźników europejskich.

Komisja zaprzecza temu. — Nie jesteśmy po to, by chronić te linie, jeśli nie wdrożyły dobrego modelu biznesowego. W lotnictwie nie będzie nigdy jednakowych warunków działania — stwierdził pewien unijny urzędnik.

Komisja opublikowała także wytyczne wyjaśniające stosowanie przepisów o prawie własności i kontroli, które ograniczają udziały inwestorów spoza Unii w europejskich liniach lotniczych do 49 proc. Inwestycje linii zagranicznych z ostatnich lat, np. kupno przez Etihad 29 proc. w Air Berlin, wzbudziły podejrzenia, że kontrolę nad tą linią sprawują inwestorzy spoza Unii.

Do tej inicjatywy doszło po wielokrotnych skargach niektórych linii europejskich, zwłaszcza Lufthansy i Air France-KLM na przewoźników znad Zatoki: Emirates, Etihad i Qatar Airways, że korzystają z nielegalnych subsydiów rządowych, czemu ci zaprzeczali.

Propozycja, którą muszą zatwierdzić Parlament Europejski i kraje Unii daje Komisji Europejskiej uprawnienia do wszczęcia śledztwa na podstawie skargi jednego z krajów członkowskich na linię lotniczą albo na grupę linii, albo z własnej inicjatywy i dochodzenia w danym przypadku kompensat finansowych. Jeśli Komisja uzna, że postępowanie kraju trzeciego albo linii lotniczej przyczyniło się do strat albo wywołuje samą groźbę strat, to linie europejskie będą mogły domagać się finansowego wyrównania albo zawieszać obsługę linii zagranicznej i jej prawa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
100 zł za 8 dni jazdy pociągami. Koleje Śląskie kuszą na majówkę. A inni?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego