Grupa wypracowała zysk operacyjny w wysokości 170 mln euro (+9,7 proc.), podczas gdy analitycy zakładali 140,5 mln, choć zmniejszyła obroty o 2,8 proc. do 4,93 mld, też lepsze od oczekiwań. Wpłynęły na to poprawa tendencji w cenach biletów i zmniejszenie kosztów na skutek działań oszczędnościowych i tańszego paliwa. — To rekordowy wynik I kwartału, tradycyjnie najsłabszego, ale poprawiła się tendencja jednostkowego przychodu na podróżnego — stwierdził szef IAG, Willie Walsh.
IAG obniżyła w ubiegłym roku prognozę wyników z powodu deprecjacji funta szterlinga po referendum o Brexicie, w I kwartale straciła 32 mln euro na zamianie swych zysków w walucie brytyjskiej na jednolitą.
Grupa spodziewa się w II kwartale pierwszego od 2014 r. wzrostu przychodu na kilometropasażera. Ten wskaźnik dotyczący obrotów w porównaniu z mocami przewozowymi zmalał w I kwartale o 3,1 proc. w cenach stałych, ale Walsh jest zadowolony. — Stwierdzamy tendencję, która była problemem numer jeden wielu linii lotniczych. Tendencja wskazuje na poprawę i zmienia się szybciej niż oczekiwaliśmy — dodał. Podobne opinie dotyczące cen i rezerwacji przed sezonem letnim wyraziły wcześniej Lufthansa i Air France.
Przewoźnicy powietrzni mają od kilku lat do czynienia ze spadkiem cen biletów, europejscy dostrzegają już oznaki zmiany tendencji, bo tempo spadku tych cen maleje.