Do ugody pracowników i pracodawcy doszło 29 kwietnia wieczorem. Zgodnie z jej zapisami, co potwierdził minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere, w ciągu dwóch lat 2,1 mln pracowników sektora publicznego otrzyma podwyżkę płac w wysokości 4,75 proc. Podwyżka ma być dwuetapowa: w tym roku płace wzrosną o 2,4 proc., w przyszłym - o dalsze 2,35 proc. Pracodawcy oferowali podwyżkę płac o 3 proc. rozłożoną na dwa lata. Z kolei związkowcy domagali się wzrostu wynagrodzeń o 6 proc. w ciągu roku.
Związek Verdi już wielokrotnie organizował protesty i doskonale wie gdzie uderzyć, żeby negocjacje okazały się dla nich sukcesem. Zazwyczaj Verdi celuje tam, gdzie będzie to najbardziej widoczne i dotkliwe oraz medialnie nagłośnione - czyli w transport lotniczy bardzo ważny dla niemieckiej gospodarki. Tym razem związek ogłosił strajk pracowników naziemnych na 11 niemieckich lotniskach. W efekcie Lufthansa zmuszona była do odwołania 900 lotów, a inne linie, w tym LOT ponad 500.
Lufthansa, doświadczona w zmaganiu się z akcjami protestacyjnymi, starała się zminimalizować niedogodności, jakie odczuwali pasażerowie. Najbardziej ucierpiało lotnisko w Monachium, które akurat świętowało otwarcie nowego terminala. Najwięcej pasażerów zgromadziło się we Frankfurcie, a oczekujący na swój lot pasażerowie mogli podziwiać niespotykany widok: praktycznie przy każdym rękawie stał zaparkowany samolot, bo odprawy sukcesywnie ruszyły dopiero po godzinie 15.
Wiele rejsów było opóźnionych. Na przykład lot Lufthansy z Tokio - o 7 godzin, bo samolot nie mógł wystartować, do czasu, kiedy nie został poinformowany możliwości lądowania, bo pasażerowie nie mieli gwarancji, że np. ich bagaż zostanie wyładowany, że zostanie podstawiony do wyjścia rękaw, bądź autobus. Sama Lufthansa gdzie tylko mogła podstawiała większe samoloty - np na rejsach do Warszawy zamiast Airbusów 319, które zazwyczaj obsługują tę trasę - latał większy Airbus 321.
W efekcie tylko we Frankfurcie 33 tys. pasażerów musiało zmienić rezerwację lub skorzystać z innego środka komunikacji. Większość z nich decydowała się na podróż pociągiem.