Załoga Alitalii odrzuca plan dyrekcji

Pracownicy Alitalii odrzucili plan restrukturyzacji proponowany przez dyrekcję przewidujący cięcie zatrudnienia i zarobków i liczą, że rząd doprowadzi do opracowania innego planu.

Publikacja: 25.04.2017 18:12

Mimo wstępnej aprobaty 14 kwietnia uzgodnień przez działaczy związkowych, dyrekcji nie udało się uzyskać poparcia pracowników niezbędnego do ubiegania się przez linię o nową pomoc finansową ok.2 mld euro.

Przewoźnik należący w 49 proc. do Etihad Airways i do włoskich bankowy Intesa Sanpaolo i UniCredit otrzymywał w ostatnich latach ciągłą pomoc finansową od rządów i prywatnych inwestorów, mimo że rząd twierdził, iż nie dokona ponownej nacjonalizacji, a wierzyciele zaczęli tracić cierpliwość.

- Wygrał gniew pracowników - stwierdził sekretarz generalny FIT-CISL, Antonio Piras wyjaśniając dlaczego dwie trzecie głosujących odrzuciło plan uzgodniony ze związkami zawodowymi.

Plan zakładał likwidację 1700 etatów personelu naziemnego, zmniejszenie zarobków pracowników pokładowych o 8 proc. dla uzyskania dodatkowych oszczędności. Linia miała tylko kilka razy zysk w 70-letniej historii, teraz traci 500 tys. euro dziennie i za kilka dni zostanie bez gotówki.

Kierownictwo Alitalii miało obradować we wtorek 25 kwietnia i rozważyć, czy wystąpić do rządu o specjalny zarząd polegający na mianowaniu komisarza, który oceni, czy linia nadaje się do przebudowy, czy do likwidacji. W okresie ochrony przed wierzycielami komisarz ma przygotować plany przemysłowy i finansowy szybkiej przebudowy linii jako samodzielnego podmiotu, sprzedaży jej w całości lub w części, albo przystąpić do jej likwidacji.

Dyrekcja uprzedzała, że poparcie prze związki zawodowe ma zasadnicze znaczenie dla uzyskania świeżych środków finansowych od udziałowców. "Było to bolesne głosowanie, ale zdeterminowane przeciwko firmie, która zrobiła dotąd niewiele dla rozwiązania różnych kwestii" - stwierdza wspólny komunikat związków. Wyraziły nadzieję, że rząd i udziałowcy zrobią co możliwe dla zapobieżenia decyzji, która miałaby niszczące konsekwencje.

Pracownicy powtarzali od dawna, że nie zgadzają się na dalsze wyrzeczenia, bo koszty pracownicze w Alitalii należą już do najniższych wśród podobnych linii w Europie. Przed jej prywatyzacją w 2009 r. kolejne rządy wydały mld euro rzadko wymagając w zamian zdecydowanych strategii przemysłowych. Premier Paolo Gentiloni stwierdził, że rozumie wyrzeczenia, o jakie zwrócono się do załogi, ale linia nie przetrwa bez proponowanych cięć.

Mimo wstępnej aprobaty 14 kwietnia uzgodnień przez działaczy związkowych, dyrekcji nie udało się uzyskać poparcia pracowników niezbędnego do ubiegania się przez linię o nową pomoc finansową ok.2 mld euro.

Przewoźnik należący w 49 proc. do Etihad Airways i do włoskich bankowy Intesa Sanpaolo i UniCredit otrzymywał w ostatnich latach ciągłą pomoc finansową od rządów i prywatnych inwestorów, mimo że rząd twierdził, iż nie dokona ponownej nacjonalizacji, a wierzyciele zaczęli tracić cierpliwość.

Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec