Jednak zdaniem mediów jest nikła szansa, że parlamentarzyści się nią zajmą. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie rozpisać referendum w tej sprawie.

Udało się zebrać 204263 głosów - to o 30012 głosy więcej niż wymagane minimum - poinformowała Petra Michaelis-Merzbach, szefowa krajowego biura wyborczego w Berlinie. Zbieranie podpisów trwało cztery miesiące.

Za petycja stoją mieszkańcy niemieckiej stolicy, którzy uważają, że po uruchomieniu centralnego lotniska Berlin Brandenburg (BER), stare lotnisko Tegel powinno nadal działać. Ich zdaniem przepustowość BER będzie zbyt mała i Tegel powinno działać jako lotnisko komplementarne.

Według obecnego planu lotnisko Tegel, które działa od 1971 roku, ma przestać przyjmować pasażerów wraz z uruchomieniem BER. Na jego terenie mają powstać osiedla mieszkaniowe.

Berliński parlament krajowy ma teraz cztery miesiące na zapoznanie się z inicjatywą i decyzję co dalej. Może ja przyjąć, co według mediów jest mało prawdopodobne, lub zdecydować o rozpisaniu referendum. Ta druga opcja jest najbardziej prawdopodobna. Referendum mogłoby się odbyć razem z wyborami do Bundestagu 24 września - informuje "Der Spiegel".