Nieudane pierwsze podejście do średnich samolotów rządowych

MON odrzuciło oferty firm gotowych sprzedać Polsce 3 średnie samoloty dla państwowych VIP-ów.

Aktualizacja: 09.03.2017 13:43 Publikacja: 09.03.2017 11:49

Nieudane pierwsze podejście do średnich samolotów rządowych

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji armii ujawnił, że propozycje czeskiej firmy Glomex i Lufthansy Technik (występujących w konsorcjum) oraz Boeinga, zostały zdyskwalifikowane ze względu na uchybienia i błędy formalne w zgłoszeniowych dokumentach, a także  nieakceptowalną cenę oferowanych maszyn.

Glomex wycenił swoją ofertę na 2,66 mld zł zaś amerykański  potentat samolotowy i zbrojeniowy  na 3,4 mld zł.

Wiceminister Kownacki przypomniał, że rok temu Rada Ministrów na powiększenie rządowej floty przeznaczyła 1,7 mld zł.

Przypomnijmy iż już wcześniej, w listopadzie 2016 r. MON podpisało z amerykańską firmą Gulfstream umowę na dostawę dwóch małych samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie. Kontrakt wart jest 440,5 mln zł netto. Oba samoloty gulfstream G550 mają być dostarczone w połowie roku.

Krótkie terminy dostaw

Aby maksymalnie przyspieszyć dostawę  średnich , zabierających na pokład ok. 100 pasażerów samolotów dla VIP w polskich wymaganiach przewidziano iż pierwsza z dostarczanych maszyn może być używana. Odrzutowiec miałby trafić do służby już w 2017 r. MON  planuje, że kolejne nowe już odrzutowce tego samego typu, przylecą do Polski do końca 2021 r.

Nie tylko Boeing ale też konsorcjum z potężną Lufthansą w składzie nie powinno mieć z realizacją zamówienia większych problemów. Niemiecka firma jest w stanie zaproponować oprócz boeingów - odpowiadającym polskim oczekiwaniom - także niemal fabrycznie nowe airbusy, np. któryś z modeli  A-319, A320 czy A321.

Zdaniem lotniczych ekspertów ceny zarówno europejskich jak i amerykańskich dyspozycyjnych odrzutowców są porównywalne, mieszczą się w kwocie ok. 100 mln dol., uwzględniając przy tym specjalne wyposażenie przewidziane dla transportu rządowych VIP.

Specjalne wyposażenie

Jerzy Gruszczyński ekspert lotniczy, redaktor naczelny pisma Lotnictwo Aviation International, twierdzi, że oprócz odpowiedniej aranżacji wnętrza, zapewniającej komfort pracy dużej delegacji oficjeli  trudno obecnie sobie wyobrazić by na pokładzie samolotu nie było specjalnej wersji awioniki, umożliwiającej precyzyjne lądowanie w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach, zabezpieczonej kryptograficznie łączności, czy specjalnych  systemów samoobrony.

- Wymagania dotyczące systemów bezpieczeństwa, chroniących statki powietrzne dla politycznych VIP na całym świecie chroni tajemnica. Ale do standardowego zestawu należy czuły radar  wykrywający  nadlatujące kierowane rakiety przeciwlotnicze i ostrzegający załogę przed zagrożeniem  a także środki ich neutralizacji: pułapki termiczne czy urządzenia zakłócające sygnały elektromagnetyczne – tłumaczy.

Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji armii ujawnił, że propozycje czeskiej firmy Glomex i Lufthansy Technik (występujących w konsorcjum) oraz Boeinga, zostały zdyskwalifikowane ze względu na uchybienia i błędy formalne w zgłoszeniowych dokumentach, a także  nieakceptowalną cenę oferowanych maszyn.

Glomex wycenił swoją ofertę na 2,66 mld zł zaś amerykański  potentat samolotowy i zbrojeniowy  na 3,4 mld zł.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej