W pomyśle zastąpienia ich węższymi schodami i zamocowania na końcach skrzydeł pionowych końcówek, winglets, chodzi o zmniejszenie kosztów eksploatacji dwupoziomowego samolotu poprzez obniżenie zużycia paliwa.

Wersja o tymczasowej nazwie A380-Plus pozwalałaby dodać 40-50 foteli w typowej konfiguracji, dającej łącznie ponad 600 miejsc liniom, którym zależy na obniżeniu kosztów liczonych na pasażera. Aby samolot mógł zabierać więcej podróżnych podwójne szerokie schody z przodu kadłuba zostałyby zastąpione mniejszymi, a spiralne schody z tyłu tez uległyby modyfikacji.

Airbus odmówił skomentowania tych informacji, które muszą być dopracowane i zatwierdzone. - Airbus bada stale możliwości poprawy swych samolotów - oświadczył jeden z rzeczników.

Sprzedaż superjumbo malała w ostatnich latach z powodu rosnącej popularności samolotów dwusilnikowych, mniejszych, nie tak drogich w obsłudze i użytku. Winglety stosowane w maszynach wąskokadłubowych mogłyby także wpłynąć na mniejsze spalanie nafty lotniczej. Osoby wypowiadające się anonimowo oceniały, że ta modyfikacja mogłaby poprawić sprawność energetyczną samolotu o ok. 2 proc.

Dodały, że rozważane zmiany byłyby również możliwe w istniejących już samolotach w ramach modyfikacji, ale nie podjęto jeszcze takiej decyzji. Modyfikacje zwiększą maksymalna wagę samolotu przy starcie o 3 tony, dając większy margines na zatankowanie paliwa albo na dodatkowy płatny fracht.