EASA uznała, że „dla linii lotniczych zmniejszyły się ryzyka związane z aneksją Krymu przez Rosję" - cytuje agencja Unian. Wcześniej agencja odradzała przewoźnikom loty nad półwyspem, bowiem choć na przestrzeń powietrzną odpowiada Ukraina, to w Symferopolu działali rosyjscy kontrolerzy lotów.

Teraz EASA zgodziła się na korzystanie z dwóch korytarzy powietrznych w granicach rejonu Symferopola. Koordynacja i kontrola lotów zagranicznych przewoźników została powierzona Ukrainie.

Według gazety RBK-Ukraina, jest to polityczne zwycięstwo Kijowa; Ukraina będzie też miała z tego korzyści ekonomiczne w postaci opłat za przeloty nad terytorium, które Rosja uznaje za swoje.

Komunikat opublikowany na stronie EASA mówi o nowym porozumieniu, które zostało podpisane z Ukrainą 18 stycznia. Zakłada ono zwiększenie współpracy Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego z ukraińskim odpowiednikiem urzędu lotnictwa cywilnego. Nie ma tam jednak słowa o zgodzie na loty nad Krymem.

W listopadzie 2015 r Ukraina przerwała rozmowy z Rosją o wznowieniu połączeń lotniczych z półwyspem.