Dyrektor handlowy Ryanaira David O'Brien przebywał krótko w Paryżu i rozmawiał z przedstawicielami organizacji pilotów francuskich SNPL. Przy tej okazji poinformował, że przewoźnik chce uruchomić we Francji 4 bazy w sezonie zimowym 2018 r., lub co bardziej prawdopodobnie w sezonie letnim 2019 r. — Przewidujemy stopniowe stacjonowanie 30 samolotów z tysiącem personelu — 300 pilotami i 700 pracownikami pokładowymi — powiedział i potwierdził spotkanie w Paryżu z przedstawicielami kilku lotnisk francuskich dla omówienia lokalizacji ewentualnych baz.
Wśród kandydatów znajduje się na dobrym miejscu Orly — Ma ono jeszcze duży potencjał wzrostu. Lotnisko jest sztucznie ograniczone do 250 tys. slotów rocznie, a mogłoby obsługiwać 400 tys. Zachęcamy rząd francuski do sprzedania lotnisk CDG i Orly odrębnym podmiotom, co zwiększyłoby konkurencję Paryża, z korzyścią dla obywateli, osób odwiedzających i pracowników francuskich — powiedział.
O'Brien zapytany, czy w razie wyboru Orly nie będzie ryzyka konkurencji z Beauvais, historyczną bazą Ryanaira odpowiedział: — Wręcz przeciwnie, chcemy wykorzystać komplementarność. W licznych miastach mamy już po kilka platform.
Ryanair nie wybrał jeszcze swych baz, ale w grę wchodzą Beauvais, Nantes, Tuluza, Lyon i Marsylia. Irlandczycy nie mają stałej bazy we Francji od 2011 r., po zamknięciu w Marsylii-Provence. Linia ma 87 baz w Europie, 72 w kontynentalnej części.
Zatrudnianie po francusku
Drugą zasadniczą zmianą podejścia Irlandczyków jest zatrudnianie francuskich pracowników według francuskiego kodeksu pracy. — Nie możemy powiedzieć dokładnie, kiedy i gdzie, będzie to zależeć od popytu, ale zrobimy to — powiedział dyrektor handlowy na konferencji prasowej. — Rozsądnie uważamy, że możemy w ciągu 3-4 lat zwiększyć dwukrotnie liczbę pasażerów z 10 do 20 mln rocznie wykorzystując 30 samolotów w 4 bazach regionalnych — wyjaśnił. Szef działu kadr Edward Wilson dodał, że 1000 pracowników: 300 pilotów i 700 osób personelu pokładowego zostanie zatrudnionych na francuskich warunkach.