Gość próbował wyjaśnić czy jest sens na stawianie na lotnisko w Radomiu kosztem Modlina.
- Dokładnie nie wiemy jakie scenariusze są szykowane i jak wyglądać ma przyszłość Modlina. Z całej sytuacji wynika, że przynajmniej rozwój Modlina będzie blokowany. Z punktu widzenia interesu pasażerów nie byłoby to dobre rozwiązanie. Dla połowy osób dojazd do Radomia byłby gehenną, a to są miliony pasażerów - tłumaczył Serafin.
Przyznał, że przeniesienie się tanich linii do Radomia byłaby bardzo trudne. - Pewnie walczyliby na stronie prawnej, bo byliby postawieni w bardzo złej sytuacji biznesowej i konkurencyjnej. To by uderzyło nie tylko w Ryanair, ale też Wizzair. Niekorzystna sytuacja dla nich przełożyłaby się na niekorzystną sytuację dla pasażerów – ocenił gość.
- Minimum przyzwoitości z punktu widzenia pasażerów, to równoległy rozwój obu tych lotnisk – dodał.