Niesforny pasażer część II: pytania do przewoźników

Co mogą zrobić linie lotnicze, żeby ograniczyć liczbę przypadków nieodpowiedzialnego, bądź wręcz groźnego zachowania niesfornych pasażerów? Zaskakująco dużo. A w każdym razie znacznie więcej, niż jest to obecnie.

Publikacja: 01.01.2017 15:12

Niesforny pasażer część II: pytania do przewoźników

Foto: 123RF

Zacznijmy od wideo wyświetlanego na pokładzie, tuż po starcie samolotu. Większość pasażerów chociaż przez chwilę zwraca uwagę na informacje płynące z głośnika i obrazki na monitorze, mimo że u niektórych przewoźników nie zmieniają się one przez całe lata. Niestety bardzo często szefowa pokładu, klepie formułki w takim stylu, jakby sama nie wierzyła, że do kogoś dotrze z informacją. Do znudzenia powtarzane są wskazówki jak założyć kamizelkę bezpieczeństwa, czy zakazy palenia, o czym wszyscy doskonale wiedzą. A czemu na przykład w takiej informacji nie mówi się, że w przypadku konieczności opuszczenia samolotu bezwzględnie trzeba zostawić na pokładzie rzeczy osobiste, bo ratuje się życie i zdrowie, a nie bagaż. Że taka informacja przydałaby się, pokazują obrazki z opuszczania maszyny podczas awaryjnego lądowania, kiedy pasażerowie ciągną ze sobą nawet torby na kółkach. Takie widoczki można było oglądać podczas lądowania samolotu Emirates w Dubaju w sierpniu 2016, a wcześniej podczas pożaru B777 Delta Airlines na lotnisku w San Francisco. A panie opuszczające maszynę Cathay Pacific, która nie mogła wystartować z szanghajskiego Pudongu, bo na pokładzie pojawił się dym? Torebki i to pokaźnych rozmiarów wieszały sobie na szyi, co groziło wręcz uduszeniem przy ewakuacji. Oczywiście można to tłumaczyć adrenaliną, ale w chwili, kiedy pasażer natychmiast musi opuścić samolot mało dociera do niego z tego, co nakazuje załoga. Może byłoby inaczej, gdyby usłyszeliby to wcześniej, tuż po rozpoczęciu lotu. Oczywiście argument może być taki, że nie ma po co denerwować pasażerów, bo podróż lotnicza zazwyczaj jest stresem. A instrukcja zakładania kamizelki nie jest? Też wskazuje, że może być potrzebna.

Amerykańskie władze nakazują zorganizowanie ewakuacji maszyny w ciągu 90 sekund. I jest to możliwe, nawet w bardzo trudnych warunkach, jak wykazało lądowanie awaryjne na rzece Hudson. Teraz te 90 sekund, które zwiększają prawdopodobieństwo przeżycia pasażerów stało się już normą obowiązującą na świecie we wszystkich 240 liniach zrzeszonych w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Przewoźników Powietrznych (IATA). Zdarza się jednak, że stewardesy dosłownie muszą wyrywać pasażerom torby, które chcą ratować. - Niestety, kiedy jest do wyboru życie, albo pieniądze, pasażerowie wybierają pieniądze. To strata czasu, bo nie tylko musimy dobytek odbierać, ale jeszcze odrzucić tak, aby nie utrudniały przejścia do dróg ewakuacyjnych - mówi Sara Nelson z amerykańskiego stowarzyszenia personelu pokładowego CWA. Najprościej byłoby znacząco ograniczyć bagaż, który pasażer ma prawo wnieść na pokład, ale tu pojawia się problem - bo pasażerowie coraz więcej płacą za bagaż nadany i przewożony pod pokładem. - Uporaliśmy się z paleniem na pokładach, więc może warto spróbować - dodaje Nelson.

Niektóre linie (np. Air New Zealand) często zmieniają informacje zawarte w komunikatach, chociaż najważniejsze oczywiście pozostają. Są one jednak przekazywane w tak atrakcyjny i dowcipny sposób. W niektórych biorą udział najprzystojniejsi zawodnicy All Blacks. Jak więc nie patrzeć i nie słuchać!

Linie chińskie w takich samych komunikatach ostrzegają pasażerów, że przypadki niesubordynacji będą surowo karane. Wprowadzono je po tym, jak spanikowana pasażerka chciała otworzyć drzwi samolotu podczas lotu. Portugalski TAP ostrzega przed folgowaniem sobie z piciem alkoholu. I nie ma takiej opcji, żeby stewardesa podała bądź sprzedała kolejną buteleczkę wina komuś, kto wyraźnie już wypił wystarczająco. No więc może przewoźnicy, dla których podróż przerwana z powodu konieczności wysadzenia niesfornego pasażera, to konkretna strata finansowa mogą się jednak zastanowić co zrobić, aby takich przypadków było jak najmniej. Wyszkolenie załogi, to za mało. A może to IATA, która ma wszystkie statystyki wyda konkretne wytyczne : co powinien zawierać komunikat na pokładzie i co zrobić, aby nieprzewidzianych przypadków było jak najmniej. A czemu nie ma światowej listy niesfornych pasażerów, którą linie by się dzieliły. Rokrocznie przybywałoby na niej ponad 1200 nazwisk. Pytań do przewoźników jest dużo więcej.

Nowozelandzkie linie lotnicze pokazują pasażerom wideo z instrukcją bezpieczeństwa

Zacznijmy od wideo wyświetlanego na pokładzie, tuż po starcie samolotu. Większość pasażerów chociaż przez chwilę zwraca uwagę na informacje płynące z głośnika i obrazki na monitorze, mimo że u niektórych przewoźników nie zmieniają się one przez całe lata. Niestety bardzo często szefowa pokładu, klepie formułki w takim stylu, jakby sama nie wierzyła, że do kogoś dotrze z informacją. Do znudzenia powtarzane są wskazówki jak założyć kamizelkę bezpieczeństwa, czy zakazy palenia, o czym wszyscy doskonale wiedzą. A czemu na przykład w takiej informacji nie mówi się, że w przypadku konieczności opuszczenia samolotu bezwzględnie trzeba zostawić na pokładzie rzeczy osobiste, bo ratuje się życie i zdrowie, a nie bagaż. Że taka informacja przydałaby się, pokazują obrazki z opuszczania maszyny podczas awaryjnego lądowania, kiedy pasażerowie ciągną ze sobą nawet torby na kółkach. Takie widoczki można było oglądać podczas lądowania samolotu Emirates w Dubaju w sierpniu 2016, a wcześniej podczas pożaru B777 Delta Airlines na lotnisku w San Francisco. A panie opuszczające maszynę Cathay Pacific, która nie mogła wystartować z szanghajskiego Pudongu, bo na pokładzie pojawił się dym? Torebki i to pokaźnych rozmiarów wieszały sobie na szyi, co groziło wręcz uduszeniem przy ewakuacji. Oczywiście można to tłumaczyć adrenaliną, ale w chwili, kiedy pasażer natychmiast musi opuścić samolot mało dociera do niego z tego, co nakazuje załoga. Może byłoby inaczej, gdyby usłyszeliby to wcześniej, tuż po rozpoczęciu lotu. Oczywiście argument może być taki, że nie ma po co denerwować pasażerów, bo podróż lotnicza zazwyczaj jest stresem. A instrukcja zakładania kamizelki nie jest? Też wskazuje, że może być potrzebna.

Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej
Transport
Airbus Aerofłotu zablokował lotnisko w Tajlandii. Rosji brakuje części do samolotów