- Prezydent Trump doszedł do nieformalnej umowy z Boeigniem w sprawie kontraktu o stałej cenie na nowy program Air Force One — poinformował wicerzecznik urzędu prezydenta Hogan Gidley. Wyjaśnił, że nowy kontrakt pozwoli zaoszczędzić ponad 1,4 mld dolarów z pieniędzy podatników, ale tej sumy nie można było potwierdzić w innych źródłach.
Poprzednie dwa egzemplarze urwane do dziś zostały zamówione przez prezydenta Ronalda Reagana i weszły do eksploatacji na początku lat 90. Ar Force One pozwala prezydentowi korzystać z podniebnego biura z zachowaniem wszystkich uprawnień, włącznie z uruchomieniem ataku bronią jądrową.
Na miesiąc przed objęciem urzędu Trump oświadczył, że koszty wyprodukowania nowych samolotów dla prezydenta, jednego z najbardziej widocznych symboli tego urzędu, są za wysokie i wezwał rząd federalny we wpisie na Twitterze („Nakażcie anulować! ”) do anulowania zamówienia.
Boeing poinformował w komunikacie, że „prezydent Trump wynegocjował dobrą umowę w imieniu narodu amerykańskiego”. Wiceszef firmy analitycznej Teal Group. Richard Aboulafia stwierdził, że Diały Dom wdaje się w „polityczny teatr, bo nie ma żadnych dowodów na jakikolwiek rabat”.
Wcześniej w lutym Pentagon przedstawił dokumenty o budżecie lotnictwa wojskowego USA na rok podatkowy 2019, w którym widnieje suma 3,9 mld dolarów na program tych 2 samolotów. Taki sam budżet na 2018 r. bez korekty o inflację podawał sumę 3,6 mld. Według Aboulafii, Boeing ma swobodę manewru w oferowaniu rabatów jedynie dotyczących szerokiego zakresu wyposażenia takich samolotów, od lodówek po systemy ostrzegania przed atakiem rakietowym.