Rejsy początkowo będą obsługiwane trzy, a w szczycie sezonu sześć razy w tygodniu. 

To piąty port chorwacki, do którego poleci polska linia, po Zagrzebiu, Puli, Splicie i Zadarze. Łącznie LOT planuje latem na tych trasach 21 rejsów tygodniowo. Do Dubrownika, tak samo jak i do innych chorwackich miast, pasażerowie polecą Embraerami oraz Bombardierami Q400.

LOT poleci do Dubrownika od 3 maja trzy, od 21 maja pięć, a od 28 czerwca — sześć razy w tygodniu. W szczycie sezonu letniego 2018 r. samoloty wystartują do tego miasta z Warszawy w każdy poniedziałek, środę, czwartek, piątek, sobotę i niedzielę. Do Splitu (od 16 maja do 14 października) i Zadaru (od 5 maja do 13 października) po dwa razy w tygodniu. Do Puli od 3 czerwca do 14 października.

Chorwacja od lat jest jednym z ulubionych kierunków wakacyjnych Polaków. Przez wiele lat, ponieważ nie było połączeń lotniczych na chorwackie wybrzeże, najczęściej jeździli tam samochodami narzekając na drogie paliwo i autostrady oraz na korki na drogach. Chorwacja swą popularność zawdzięcza przede wszystkim pogodzie, kuchni, a także świetnie zachowanej architekturze. — Jesteśmy przekonani, że dzięki wzbogaconej ofercie LOT-u, Polacy tym chętniej zdecydują się odwiedzić Dubrownik i inne chorwackie miasta i zaplanować dłuższy urlop lub weekendowy wyjazd – mówi Adrian Kubicki, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT-u.

Dubrownik zniszczony przez wojnę, ale potem pięknie odbudowany, to jedno z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miast w regionie. Stare miasto pełne zabytkowych świątyń i kamienic zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Pula, Split i Zadar są idealnym wyborem nie tylko dla pasjonatów żeglarstwa.