Osoby związane ze sprawą linii, która 15 sierpnia ogłosiła o utracie płynności i uruchomiła postępowanie upadłościowe mówią, że kandydaci zostaną wybrani do połowy miesiąca. Prezes Thomas Winkelmann powiedział w ubiegłym tygodniu, że chciałby zakończyć operację do końca września; podał, że linia rozmawiała z ponad 10 kandydatami do kupna części aktywów, spodziewa się, że w końcu zostanie 2-3.

Lufthansa chce przejąć kilkanaście z 17 samolotów dalekiego zasięgu. Szczególnie interesują ją połączenia Air Berlin z dużymi miastami w Stanach, Nowym Jorkiem i Waszyngtonem. — Projekt polega na ulokowaniu 2 tych samolotów w Berlinie i do 10 w Düsseldorfie — podała jedna osoba. W połowie sierpnia mówiono, że Lufthansa rozważała przejęcie do 90 z ok. 140 samolotów leasingowanych przez Air Berlin, w tym 38, które wypożyczyła od tej linii wraz z załogami i jej filii Niki.

Szef Ryanaira, Michael O'Leary powiedział w ubiegłym tygodniu, że rozważa ofertę na całą Air Berlin, ale ubolewał na brak dostępu do danych o tej linii, teraz szef marketingu, Kenny Jacobs podał na konferencji prasowej, że irlandzki przewoźnik chciałby kupić część aktywów, zwłaszcza połączenia lotnicze, „których funkcjonowanie moglibyśmy poprawić”. Niki Lauda dał do zrozumienia, że interesowałoby go odkupienie linii Niki.

Komitet wierzycieli Air Berlin nadzorujący likwidację linii rozpatrzy oferty i plany kandydatów, a następnie szybko zdecyduje, co kto kupi; pierwsze decyzje mogą być znane od 15 września — stwierdził jeden z informatorów. Zdaniem innego ten harmonogram wydaje się być ambitny, bo pojawiają się coraz to nowi kandydaci. Air Berlin wzbudza zainteresowanie swymi działkami czasowymi (slots) startów i lądowań w Düsseldorfie, Berlinie Tegel, Monachium i Hamburgu.