Roczny zysk operacyjny EBIT wyniósł 1,75 mld euro (-3,6 proc.) wliczając koszty strajków 100 mln, zysk netto 1,78 mld (+4,6), obroty 31,66 mld (-1,2). Głównym źródłem tego zysku był przewóz pasażerów, który zapewnił 1,5 mld euro i marżę 6,4 proc. Linia zmniejszyła koszt jednostkowy, bez paliwa i wahań kursowych, o 2,5 proc., w bieżącym roku zamierza osiągnąć taki sam wynik. Dyrekcja proponuje dywidendę 0,50 euro, analitycy liczyli na 0,51.
- Główne wskaźniki finansowe dowodzą naszej solidności finansowej i zdrowych osiągów w biznesie — stwierdził dyrektor finansowy IUlrik Svensson
- W 2017 r. musimy nadal zmniejszać koszty. To jedyny sposób opanowania spadku przychodu jednostkowego i rosnących wydatków na paliwo, z jednoczesnym utrzymaniem i wzmacnianiem naszej stabilizacji finansowej i zdolności inwestycyjnych — oświadczył prezes Carsten Spohr. — Nasz cel jest jasny. Chcemy, by Grupa Lufthansy była w 2017 r. jeszcze lepsza i z większymi sukcesami.
Podkreślił, że tegoroczna konferencja o wynikach odbywa się po raz pierwszy na lotnisku w Monachium. bo „nigdzie indziej nie widać lepiej strategicznego postępu dokonanego przez grupę. Kilka dni wcześniej Terminal 2, rozbudowany w ubiegłym roku, zarządzany wspólnie przez Lufthansę i firmę lotniskową FMG, został uznany za najlepszy na świecie terminal lotniczy”.
W bieżącym roku niemiecki przewoźnik spodziewa się nieco mniejszego zysku operacyjnego. Dyrektor Svensson stwierdził, że rok zapowiada się dobrze, bo w Azji zwiększył się przychód jednostkowy, w Europie sytuacja jest inna. — Skupiamy się na zwiększaniu naszych marż i dojściu w kosztach do konkurencyjnego poziomu, bo możemy rosnąć tylko na tych rynkach i w segmentach, gdzie mamy właściwe koszty — powiedział