Ryanair zapowiedział ponadto przedłużenie eksploatacji ok. 40 samolotów B737, aby jego flota liczyła w 2024 r. 585 samolotów. Do lutego wypłaci akcjonariuszom dodatkowe 550 mln euro w ramach skupowania z rynku swych akcji. Teraz jest największym tanim przewoźnikiem w Europie, ma ok. 15 proc. udziału rynkowego. Po 6 miesiącach wypracował zysk netto 1,17 mld euro, zgodnie z prognozami analityków.

W październiku obniżył o 5 proc. prognozę rocznego zysku z powodu osłabienia funta szterlinga i niższych cen biletów zimą nawet o 15 proc., ale w dalszym ciągu zakłada lepsze wyniki od rywali poprzez zwiększenie zysku o 7 proc. do 31 marca. W sezonie zimowym Ryanair zamierza zwiększyć moce przewozowe o 13 proc. wobec średniej 9 proc. w całym sektorze.

Klasyczne linie europejskie są w defensywie, dokonują restrukturyzacji stwarzając coraz więcej okazji dla Ryanaira zwłaszcza na dużych lotniskach - stwierdził szef linii, Michael O'Leary. - Drugie półrocze będzie trudne z powodu gorszych warunków cenowych, ale spodziewamy się, że ogromna przewaga kosztów nad innymi przewoźnikami w Europie pozwoli Ryanairowi nadal mocno rozwijać się - dodał. Linia podtrzymała teraz prognozę rocznego zysku netto 1,3-1,35 mld euro.

Dotąd linia rozwijała się zawierając korzystne porozumienia finansowe z małymi lotniskami oddalonymi od dużych miast, ale teraz zapowiedziała, że do końca roku będzie obsługiwać wszystkie duże lotniska. Kilka dni temu ogłosiła zamiar uruchomienia połączeń z Frankfurtu, zwiększając presję na tradycyjne linie, zwłaszcza na Lufthansę. Europejska Rada Lotnisk Międzynarodowych uznała tę decyzję za zwrotny punkt w europejskim transporcie lotniczym.