Rzeczpospolita: W marcu są targi książki w Londynie, gdzie Polska będzie gościem honorowym. Co szykuje Instytut Książki?
Mariusz Cieślik: Przygotowujemy program branżowy wspólnie z Polską Izbą Książki skierowany do brytyjskich wydawców, bo londyńskie targi to przede wszystkim impreza dla branży. Program literacki adresowany do czytelników będzie odbywał się w tym samym czasie w prestiżowych lokalizacjach Londynu, m.in. w British Library. Po targach, które odbędą się w połowie marca, czekają nas największe festiwale literackie na Wyspach, m.in. w Essex, Hay i Edynburgu, gdzie będzie można kupić książki naszych autorów, spotkać się z nimi, ale też np. zjeść polski sernik.
Na jesień szykujecie z kolei wydarzenia w Polsce.
Swoistym postscriptum do prezentacji brytyjskiej mają być wspólne spotkania pisarzy. Pomyśleliśmy, że dobrze zrobi naszym autorom pojawienie się obok wielkich gwiazd literatury anglosaskiej pochodzących z Wysp Brytyjskich. Usłyszą o nich agenci, fani, a może i sami pisarze będą chcieli wyrazić przychylną opinię o polskich kolegach tworzących w tym samym gatunku.
Jacy to autorzy?