Decyzję o geście solidarności z głodującymi rezydentami podjęły regionalne władze Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Małopolskie szpitale i przychodnie mają tego dnia pracować wyłącznie w trybie dyżurowym, a lekarze stażyści, rezydenci i specjaliści nie przyjdą do pracy.

– Dyrekcja wielu szpitali przestrzega przed taką formą strajku. Tymczasem to nie jest akcja strajkowa. Lekarze korzystają tylko z możliwości legalnego wzięcia dnia wolnego w celu zamanifestowania solidarności z głodującymi kolegami – tłumaczy dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL. Medycy rozważają wykorzystanie zaległego urlopu, wzięcie dnia na żądanie lub – jak wcześniej rezydenci – oddanie krwi. Zdaniem Pawła Korusa, radcy prawnego, partnera w kancelarii Sobczyk i Współpracownicy, pracodawca może nie udzielić lekarzom urlopu na żądanie, powołując się na to, że nie może być on wykorzystany do wsparcia protestu. Prawdopodobnie z dnia na dzień nie pozwoli im także tego dnia wykorzystać zaległego urlopu.

– Skuteczne może się okazać oddanie krwi. Trzeba jednak pamiętać, że to stacja krwiodawstwa określa, przez jaki czas pracownik nie może świadczyć pracy w związku z oddaniem krwi – tłumaczy Paweł Korus. I dodaje, że w takim przypadku pracodawca nie ma możliwości zareagowania. – Można powiedzieć, że oddanie krwi jest uzasadnionym interesem społecznym – tłumaczy prawnik.