#RZECZoPRAWIE - Marta Moczydłowska: pacjenci tracą pieniądze na leczenie, dlatego lekarze będą protestować

W poniedziałkowym wydaniu #RZECZoPRAWIE gościem Karoliny Kowalskiej była Marta Moczydłowska z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), które zapowiada na jesień protesty służby zdrowia. Dlaczego lekarze uważają, że minister zdrowia zerwał porozumienie zawarte w lutym z rezydentami?

Aktualizacja: 09.07.2018 17:05 Publikacja: 09.07.2018 16:07

Marta Moczydłowska

Marta Moczydłowska

Foto: tv.rp.pl

- Sytuacja jest dla nas groźna i niespodziewana. Podpisując porozumienie w lutym mieliśmy nadzieję, że procedowanie ustawo wzroście nakładów na ochronę zdrowia. Jesteśmy zaskoczeni, że pojawiło się tyle zmian w stosunku do tego, co było zapisane w porozumieniu. Przypomnijmy, że pierwotnie walczyliśmy o to, by podnieść nakłady na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB z 4,5 PKB w ciągu trzech lat. Ale zgodziliśmy się na kompromis: wzrost nakładów do 6 proc. PKB w ciągu 7 lat, do 2024 r. W przyszłym roku miało to być 4,75 proc. I teraz słyszymy, że te nakłady mają być obcięte o kolejne 176 mln zł. To zawiodło nasze zaufanie i nie bardzo wyobrażamy sobie, jak miałaby wyglądać nasza dalsza współpraca z ministrem zdrowia.

Najbardziej boli nas zapis, że z tych środków będą dodatkowo finansowane odpisy na fundusz hazardowy oraz na Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. To jest 173 mln zł, co może przy całym budżecie nie brzmi imponująco, ale dla pacjentów oznacza brak pieniędzy na ok. 10 tys. radioterapii nowotworu, ok. 250 tys. rezonansów, ponad 14 tys. operacji endoprotezowania stawu biodrowego, co skróciłoby kolejkę w skali całej Polski o pół roku.

Te pieniądze na hazard i AOTMiT do tej pory pochodziły z innego źródła w budżecie niż nakłady na ochronę zdrowia, więc dopisanie ich do kwot, które miały iść na leczenie pacjentów oznacza, że te pieniądze pacjenci stracili – wyjaśniała Marta Moczydłowska.

Czytaj też: Lekarze: minister nas zlekceważył, będą protesty

 

- Sytuacja jest dla nas groźna i niespodziewana. Podpisując porozumienie w lutym mieliśmy nadzieję, że procedowanie ustawo wzroście nakładów na ochronę zdrowia. Jesteśmy zaskoczeni, że pojawiło się tyle zmian w stosunku do tego, co było zapisane w porozumieniu. Przypomnijmy, że pierwotnie walczyliśmy o to, by podnieść nakłady na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB z 4,5 PKB w ciągu trzech lat. Ale zgodziliśmy się na kompromis: wzrost nakładów do 6 proc. PKB w ciągu 7 lat, do 2024 r. W przyszłym roku miało to być 4,75 proc. I teraz słyszymy, że te nakłady mają być obcięte o kolejne 176 mln zł. To zawiodło nasze zaufanie i nie bardzo wyobrażamy sobie, jak miałaby wyglądać nasza dalsza współpraca z ministrem zdrowia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Sędzia zwrócił się do władz Białorusi o azyl. To "bohater" afery hejterskiej w MS
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Prawo dla Ciebie
"Nowy rozdział dla Polski". Komisja Europejska zamyka procedurę artykułu 7
Sądy i trybunały
Zwrot w sprawie zmian w KRS? Nieoficjalnie: Bodnar negocjuje z Dudą