Tajemnica lekarska a szczegółowy paragon

Klinika medycyny estetycznej nie może na paragonach stosować ogólnych grup nazw usług. Zasadne jest w tym przypadku powiązanie stosowanego nazewnictwa z cennikiem usług.

Aktualizacja: 02.07.2017 18:26 Publikacja: 02.07.2017 18:14

Tajemnica lekarska a szczegółowy paragon

Foto: Fotolia.com

Tak uznał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 18 maja 2017 r. (I FSK 1687/15).

Stan faktyczny

Z wnioskiem o interpretację wystąpiła klinika medycyny estetycznej. Zauważyła, że zgodnie z przepisami o kasach fiskalnych na paragonie powinna znaleźć się nazwa towaru lub usługi pozwalająca na jednoznaczną ich identyfikację. Sama wyjaśniła, że stosuje opisy wykonywanych usług, takie, jak: „konsultacja w zakresie medycyny estetycznej – VAT 23 proc.", „zabieg medycyny estetycznej – VAT 23 proc", „zabieg kosmetyczny – VAT 23 proc.", „sprzedaż detaliczna kosmetyczna – VAT 23 proc.", „zabieg chirurgii plastycznej estetycznej – VAT 23 proc."

Spółka tłumaczyła, że zamieszczenie na paragonach informacji, jaka dokładnie procedura medyczna została wykonana, może narazić pacjenta na ujawnienie tajemnicy lekarskiej osobom nieuprawnionym. Tym samym, zamieszczanie szczegółowych informacje na paragonie fiskalnym nie jest konieczne, gdyż lekarze muszą prowadzić dokumentację medyczną zawierającą dokładny zapis wykonanych zabiegów. Poprosiła więc o potwierdzenie, że stosowane przez nią ogólne nazwy usług medycznych są wystarczające.

Fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Przypomniał, że podatnik powinien użyć oznaczenia nazw towarów (usług) do oferowanego asortymentu tak, aby do użytej nazwy możliwe było przyporządkowanie odpowiedniej stawki podatku i aby była ona zgodna z towarem (usługą) stanowiącym przedmiot obrotu. Wymóg „jednoznaczności" wyłącza przy tym możliwość stosowania nazw grup towarów. Na podstawie nazwy na paragonie i połączeniu z ceną, nabywca świadczenia powinien móc dokładnie określić, jaki towar (świadczenie) zakupił, co skutecznie zagwarantuje mu prawo do otrzymania dowodu nabycia towarów lub usług. Podatnik powinien więc wystawiać paragony zawierające na tyle szczegółowe nazwy towarów (usług), żeby pozwalały organowi podatkowemu na weryfikację prawidłowości rozliczenia podatku, a konsumentowi zapewniały możliwość kontroli zakupów.

W ocenie fiskusa stosowane przez klinikę nazwy usług nie pozwalają na jednoznaczną identyfikację wykonanej usługi. Za zasadne uznał wykorzystywanie nazewnictwa stosowanego przy tworzeniu cennika usług.

Spór trafił na wokandę, a WSA w Warszawie uznał skargę spółki za zasadną. Stwierdził, że w niektórych sytuacjach należałoby dopuścić stosowanie nazw grup rodzajów towarów czy usług, nie wykluczając przy tym stosowania nazw jednostkowych, a przyjęta przez spółkę metodologia nadawania nazw usługom medycznym na paragonach nie narusza przepisów.

Rozstrzygnięcie

Tego stanowiska nie udało się obronić przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Ten zauważył, że paragon fiskalny zawiera co najmniej nazwę towaru lub usługi pozwalającą na jednoznaczną ich identyfikację. Musi być czytelny i umożliwić nabywcy sprawdzenie prawidłowości transakcji. Paragon może zawierać również opis towaru lub usługi, będący rozwinięciem tej nazwy.

Sąd kasacyjny zgodził się z WSA, że w przepisach o VAT brak jest legalnej definicji pojęcia „nazwa". Konieczne jest więc uwzględnienie funkcji, jakie ma realizować określenie przez sprzedawcę w treści paragonu nazwy sprzedawanego towaru (usługi). NSA potwierdził też, że podstawową funkcją paragonu jest funkcja informacyjna, sprowadzająca się do zapewnienia konsumentowi prawa do otrzymania dowodu nabycia towaru lub usługi z uwidocznioną kwotą podatku. Na podstawie otrzymanego dowodu zakupu (paragonu) nabywca powinien bowiem móc zweryfikować przedmiot nabycia, jego cenę, móc posłużyć się nim np. w celu weryfikacji cen analogicznych usług świadczonych przez innych usługodawców. W ocenie NSA, nie jest jednak istotne, że kupujący wie, co było przedmiotem zakupu. Konieczne jest, aby te informacje zawierał paragon fiskalny. Nieuprawnione jest również powoływanie się na możliwość zidentyfikowania przedmiotu transakcji na podstawie innych okoliczności, np. dokumentacji medycznej.

NSA uznał, że metodologia określania w treści paragonu nazw usług świadczonych przez klinikę nie realizuje tych założeń. Odnosi się bowiem do grup usług (towarów). Na tej podstawie nie jest możliwe jednoznaczne zidentyfikowanie przedmiotu transakcji. Uszczegółowienie opisów w sposób jednoznacznie identyfikujący przedmiot transakcji, zdaniem sądu, nie stanowi ryzyka ujawnienia tajemnicy lekarskiej.

—Aleksandra Tarka

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl

Zdaniem eksperta

Maciej Kordalewski, młodszy konsultant podatkowy w Kancelarii Martini i Wspólnicy

Zgodnie z przepisami dotyczącymi treści paragonów, opisy towarów lub usług powinny zostać sformułowane w sposób umożliwiający ich jednoznaczną identyfikacje. Odniesienie tego kryterium z całą pewnością jest łatwiejsze w stosunku do opisów towarów, natomiast w kwestii opisów usług pojawiają się pewne trudności. Niewątpliwe należy się zgodzić z wyrokiem co do opisu „Sprzedaż detaliczna kosmetyczna", który jest zbyt ogólnikowy i zawiera w sobie szerokie spektrum towarów. Wymaga on uszczegółowienia wskazującego towary, które są przedmiotem sprzedaży. Bardziej problematyczną kwestią jest spełnienie ww. kryterium jednoznacznej identyfikacji w odniesieniu do usług, w tym przypadku usług medycyny estetycznej. Uznany za zbyt obszerny opis „konsultacja medyczna" faktycznie można uszczegółowić poprzez podanie specjalizacji lekarza prowadzącego konsultację, jednak dalsze wskazania np. przedmiotu konsultacji byłoby bezcelowe. Znacznie trudniejsze jest jednoznaczne nazwanie usług w odniesieniu do określonych rodzajów zabiegów. Zbyt daleko idące uszczegółowienie mogłoby powodować problemy techniczne ze względu na ograniczone miejsce na paragonach (pełen opis procedury medycznej może okazać się zbyt obszerny). Należy zgodzić się ze wskazaniem, że punkt odniesienia mogą stanowić cenniki usług, aczkolwiek w tym wypadku pewne uogólnienia są uzasadnione. Jeżeli cenniki zawierają podział zabiegów ze względu na partię ciała lub ewentualne inne kategorie, to sporządzenie opisu ze wskazaniem tej partii lub kategorii wydaje się do zaakceptowania. W tym miejscu należałoby postawić granicę, ponieważ wprowadzanie zbyt szczegółowych opisów zabiegu prowadziłoby do nadmiernych utrudnień technicznych (zwłaszcza jeżeli wykonywany jest kompleksowy zabieg składający się na kilka różnych zabiegów).

Tak uznał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 18 maja 2017 r. (I FSK 1687/15).

Stan faktyczny

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP